Re: Wirusy moga przetaktowac procka i spalic ? bylo : Re: umowa gwarancyjna a cih

Autor: Expert (expert_at_friko.onet.pl)
Data: Fri 30 Apr 1999 - 20:56:00 MET DST


.Jednak uprawnienia ktore zostaja nadane
> uzytkownikowi ponad ten zakres musza byc enumeratywnie w umowie gwarancyjnej
> wyliczone poniewaz inaczej nie istnieja.

Czy dawno miales kontakt z warunkami umowy gwarancyjnej ?
Proponuje raz jeszcze poczytac.
Czy tam pisze ze wolno instalowac DOSa, Win95, win98, linuxa ?
emulator Maca, emulator PSX ??????????????
Virus to nadal a piece of software.

> Wg. Ciebie destrukcyjna istota wirusa polega na jego rozpowszechnianiu a nie
> strukturze??????
w strukturze to program. Jezeli nie rozpowszechniany to nie jest
destrukcyjnyn dla innych.
Autor pisze go i sam wie co robi i jak sie zabezpieczyc.

> Wg mnie:wirus jest programem destruktywnym nastawionym na uszkodzenie badz
> zniszczenie oprogramowania a czasem i sprzetu,celowo tworzonym i
> rozpowszechnianym-ta definicja oczywiscie nie jest pelna ale do Wincich-a w
> sam raz.

Ale wincich rozpowszechnila konkretna firma, jak ktos pisze, dolaczajac
wirusa do legalnie sprzedawanych kompaktow.

Ten kto to bada wie o tym i czyni to na wlasne ryzyko.Ten kto lapie
> wirusa przypadkiem ,jest winny niedbalstwa czyli niedolozenia wlasciwej
> starannosci przy obsludze sprzetu .

Ale skoro wirusa zlapalo kilkaset tysiecy kompow na swiecie, legalnych
uzytkownikow softu licencjonowanego , majacych programy antywirusowe to
widocznie tak bywa.

Tym bardziej ze powszechnie wiadomo o
> istnieniu wirusow i programach je leczacych,w zwiazku z czym nie trzeba tego
> nawet udowadniac.
Mam plyte glowna z virus-protect boot.
>
> Uruchamianie wirusa to wprowadzenie do systemu destrukcyjnego programu
> niszczacego oprogramowanie i sprzet-dalej j.w.
Ale jak zechciales powiedziec, nadal programu.
A odkad komp jest dla wybranych programow ?

> To masz niezle chody:)Mniejsza juz o porownywanie komputera do
> samochodu.Przejrzalem wlasnie gwarancje Bridgstona i Pirelli-gdybym sie
> zjawil u nich z guma w ramach gwarancji to by sie ubawili.
Zlapiesz gume to sie zglos do nich i sprawdz.

>

> Rozumiem i podzielam Twoje obawy.Jednak obciazanie serwisu sprzetowego
Poslugujac sie Twoim tokiem rozumowania uszkodzenie karty grafiki
> mlotkiem ,gwaracji nie podlega,ale za spalenie jej softem do
> przetaktowywania odpowiadalby serwis:).

Oczywiscie, bo odpowiada. Ale nie serwis a producent karty i kompa,
produkujac karte bez zabezpieczenia.
jacek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:29:31 MET DST