Re: Mentalność Kalego było: poczekajmyz pomnikiem p irata...

Autor: paavob (paavob_at_kki.net.pl)
Data: Wed 23 Dec 1998 - 15:13:04 MET


>Drogi chlopcze - swoimi slowami wlasnie przyznales sie do swojego
>dochodu nad 8 x dachod. Oto swiat Wayna.

Strasznie mieszasz. Wayne ma racje, a ze High i Ty mieszacie teorie z
praktyka to juz Wasz problem.
Waynowi chodzi moim zdaniem o jedno i tutaj ma calkowita racje.
Wielu ludzi zazdrosci mercedesow i pieniedzy, ale nie zazdrosci juz ile
trzeba bylo pracy wlozyc w to, aby na to zarobic.
Gadanie o mafii i jakis tam ukladach po prostu jest obrazajace i przestan
uprawiac taka retoryke. Mozesz sobie gadac tak o jakims polityku, ktory
wiadomo, ze jest meda.
Ja tez musialem ciezko pracowac na to, zeby miec kase i nadal musze ciezko
pracowac na to, aby sprostac swoim aspiracjom.
Jednakze w czasie swojej pracy spotkalem bardzo duzo ludzi bojacych sie
wyciagnac glowe spod 8h pracy i narzekajacych na wszystkich i na wszystko,
na dodatek zazdroszczacych mi i posadzajacych mnie o kazde swinstwo.
Zawistnych, ze tylko jak mi sie cos zlego przytrfailo to oni byli cali
happy.
Tak to juz z tymi ludzmi jest. I to jest pozostalosc po dawnym systemie, ze
kazdy musi miec rowno, a jak nie to zlodziej.
Albo, jak Ty masz pieniadze to masz mi je dac bo mi sie tez nalezy..itp.
To sa chore hasla, ale tak funkcjonuje duza czesc chorego spoleczenstwa nie
umiejacego sie dostosowac do rzeczywistosci.
Tak juz jest, ze jeden moze byc biznesmenem a inny gornikiem. I trudno. Chce
miec wiecej pieniedzy a boi sie ryzyka niech idzie na studia. Stypenidia i
kredyty uruchomia sie i niech nikt nie gada, ze jest za biedny.
I tak dalej i tak dalej...mozna znalezc duzo rozwiazan pod jednym warunkiem,
ze sie chce cos robic, a nie, ze sie uwaza, ze cos powinno do kogos przyjsc
samo, ze manna powinna spasc z nieba.
Zawisc w naszym spoleczenstwie to problem..dla mnie jest to bardzo przykre
jak odkrywam, ze dany czlowiek zazdroszczac mi potrafi stac sie dla mnie
chamski i wyzwac mnie od tego czy owego, tylko dlatego, ze mi zazdrosci.
Stracilem przez to kumpli, zdziwilem sie jak bardzo nagle mily pracownik
moze sie okazac niemily, jak rodzina, ktora uwaza, ze jej tez powinno
splynac potrafi byc zawistna i zlosliwa, jak sasiad potrafi stac sie
donosicielem i nasylac np kontrole budowlane.
I jak chcecie z tym polemizowac to sie zastanowcie. Ja nie mam zamiaru Was
obrazac, ale nie chce tez aby mnie obrazano.
Paavob



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:58:00 MET DST