Re: Bezowocna dyskusja - było Mentalność

Autor: Tomasz Jarnot (jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Sun 20 Dec 1998 - 02:03:41 MET


On Sat, 19 Dec 1998, ChesterEM wrote:

> Po pierwsze przepraszam grupowicza, któremu ubliżyłem - jak wielu cierpię na
> zespół napięcia przedświątecznego ;).
>
> 2. Jak napisałem w jednym z postów wyjściem jest używanie oemowego lub free
> oprogramowania w celach poznawczych i edukacyjnych oraz ew. wersji trial.

Tak to teraz mi powiedz w ktorej firmie uzywaja shareware softu :))) Np.
shareware programy graficzne w firmach poligraficznych... mmmmniam....

>
> 3. Twierdzenie, że dzięki piratom rozwija się polski rynek komputerowy jest
> niedorzeczne.

Niedorzeczne jest twierdzenie ze poprzez piratow rynek ten sie nie
rozwija. Ty zajaczku pewnie nigdy nie miales w lapce pirackiego softu tak
?

> 4. Zgadzam się, że oprogramowanie jest relatywnie za drogie ale:
> - istnieje oprogramowanie z poziomu low-end dla indywidualnego użytkownika w
> cenie przystępnej i spełniające wszystkie podstawowe funkcje potrzebne w
> zastosowaniach domowych.
> Prostym przykładem jest MS Office.
> Większość użytkowników MS Office nie jest w stanie wykorzystać nawet
> fragmentu możliwości pakietu.

Oj a nawet jesli nie jestem w stanie wykorzystac nawet 10% mozliwosci
Office ale dobrze mi sie w tym pracuje to co mi zrobisz ?

> Spora część osób które mają zainstalowanego Accessa nie ma pojęcia do czego
> to służy, nie mówiąc o tym jak się tego używa, że o relacyjnych bazach
> danych i SQLu nie wspomnę.
> W zasadzie MS-Word ma, bo od czasu do czasu coś napisze, ale o wielu
> funkcjach nie słyszał ani nie czytał bo helpa przeglądać się nie chce, a
> podręcznika nie miał, bo piraci nie dołączają.

Czasem nie potrzeba specyficznych funkcji :) Program ma byc poreczny i
latwy w obsludze. tak latwy bym nie musial siegac do instrukcji :)

[cut]

Reszte wycinam bo to sa glupie wywody...

Sprobuje wykreowac tutaj teraz postac super uczciwego komputerowca.
Otoz mlody czlowiek ktory ma dajmy na to 14 lat pragnie miec komputer.
Rodzice sa mili kupuja mu komputer. Oprogramowanie czlowiek ten musi
zalatwic sobie niestety sam bo rodzicow nie stac na wydanie 2* wiecej
pieniedzy na pelny pakiet softu.
No i co chce miec nasz uczen - na pewno Windows 98, bo tojuz standart, na
pewno Works, na pewno jakis Corel - moze byc nawet 3.0. Wyda na to mniej
wiecej 450 zl. Hmm ile moze uzbierac taki 14-letni kot przez pol roku...
no mysle ze w dobrych ukladach bedzie mial 450 zl i zamiast wziac kase na
wakacje to wyda to na soft. Spox. Pol roku z glowy :)
Ale jeszcze przydalaby sie jakas gierka bo taki Corel + Works to nudne
jest.. Gierki... no najtansze po 60 zl. Jedna na miesiac... minimum. Dobra
czyli wychodzi ze rocznie trzeba kupic samych gierek za 600 zl ( odliczam
2 miechy na wakacje, na ktore zreszta gostek i tak nie jedzie ). W wieku
18 lat ma czlowiek przestarzaly komputer, no bo kase wydawal na soft i
oprogramowanie, ktore wlasciwie juz nigdzie nie jest uzywane. Ale to
szczegol. Teraz mozna sprzedac komputer i wyjechac na jakis wypoczynek.
Startujemy od zera na studiach - nie ma komputera nie ma softu ale studia
przeciez daja szerokie pole do popisu... a guzik - tutaj tez jest smutna
rzeczywistosc - przestarzale komputery i stary soft... a nasz maly
czlowieczek mial nadzieje. I konczy facet studia, uczciwy byl, i pisze
sobie w CV - umiejetnosc oblugi MS Works + Windows 98 + Corel 3.0, gdy
wszyscy wokolo uzywaja Windows 2005, Office 2005 i Corel 17.0... i do
lopaty... tak to wlasnie wygladaloby gdyby kazdy chcial byc w ten sposob
uczciwy.
Ja na szczescie nie jstem uczciwy i jak na razie jakos na tym wychodze na
swoje :) Mam co wpisac w CV :)

> >>>> "W przypadku samochodu bezpośrednią stratę ponosi właściciel, w
> przypadku oprogramowania - nie, zwyczajnie firma nie zarabia" <<<<
> Jest dziecinnie głupie. Tak beznadziejnie głupie.
> Przykład podam jednak prostszy - bardziej przemawiający do wyobraźni

Zwinal ci ktos kiedys samochod ? Watpie. A mi osobiscie zdarzylo sie
napisac raz program ktory nieopatrznie zostawilem gosciowi i sobie go
zatrzymal. Ja mialem oryginal, specyficzny bo specyficzny, oni mieli kopie
za ktora nie dostalem ani grosza. I szczerze mowiac walilo mnie to -
taka strata to jest szczegol. A nie tak dawno zwineli mi auto. To to samo
powiesz no nie ? GOWNO a nie to samo... Gdzies ty sie chlopie uchowal...

************************************ jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl
                                     Tomasz Jarnot, tel. 0602 175699
                        
                          TELNET IN PEACE ...
********************************************************************



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:57:11 MET DST