Re: ! TP S.A - wieszanie psów....

Autor: Bartosz Frankowski (bjafman_at_frikobantispame.onet.pl)
Data: Sat 21 Nov 1998 - 18:20:53 MET


>Masz moze namiary na jakis modem obslugujACY tam-tama ?

Z Flashem czy bez?

>Ujme to tak. Cala nagonka na TPSA jest szczerze mowiac gowno warta.

A niby dlaczego?

 Jest
>to zbyt duze przedsiebiorstwo, zeby ktokolwiek ze spolecznosci
>internetowej czy tez nie mogl cos powazniej zamieszac - wyjatkiem sa
>ludzie na wysokich stanowiskach, ale oni z kolei bardziej sie boja o
swoje
>diety poselskie.

W Niemczech kazdej niedzieli tracili kilka milionow marrek i teraz sie
lamia. W Czechach juz planuja kolejna akcje. Jak to sie mowi, do
zwyciestwa przez wytwalosc. "Zbyt duze przedsiebiorstwo"? No wslasnie.
Dlatego mamy taka chora sytuacje, ze trzeba protestowac, zamiast sie
przeniesc do innego dostawcy. Jkby mi np. NETIA w Poznaniu
wprowiadzila abonament rzedu 100 zl/mies. To bym natychmiast do nich w
podskokach przylecial z wianuszkiem kwiatow i wiencem laurowym.
Niestety ona tak nie zrobi, bo cholerna TPSA ma na zawsze monopol
miedzynarodowy i do 2002 monopol miedzymiastowy, przez co NETIA sobie
nie moze zarabiac.

> Krytykowanie numeru 0202122 i oplat za niego moze co
>najwyzej spowodowac wylaczenie go i wtedy dopiero bedziecie sie
>zastanawiali wedle przyslowia Madry Polak po szkodzie. I co -
bedziecie
>pisali petycje o ponowne podlaczenie linii 0202122 ?

Ciagle mowia, ze im sie jeszcze kasa za urzadzenia nie zwrocila. Jesli
wylacza to bedzie znaczylo, ze juz sie dawno zwrocila i tylko oni nas
nabijali w butelke, twierdzac, ze nie mogli obnizyc, po czekali na
zwrot kosztow. Jesli tak zrobia, to szybko skarga do sadu
konsumenckiego i UA i juz ich mamy. A wiecie dlaczego? Bo twierdzac,
ze nie moga obnizyc z powodu zwrotu kosztow, obiecuja, ze obniza po
zwrocie kosztow. Jesli wylacza to bedzie znaczylo, ze juz im sie
koszty zwrocily, a oni nie obnizyli. Pokretne to troche, ale
wystarczyloby jako kolejny gwozdz do trumny TPSA.

A tak juz bez krecenia, to im sie nie oplaci wylaczac numeru. W tej
chwili maja jakies 3000 zl zysku z jednego modemu na miesiac. Wiecie
ile kasy maja z wszystkich??? Nie zarzyna sie kury znoszacej zlote
jaja. NIestety my, ta kura, jestesmy cokolwiek wyczerpani znoszeniem
jaj z szybkoscia karabinu maszynowego i prosimy o umozliwienie nam
zlapania oddechu.

> Osobiscie nie uwazam,
>zeby stawka 4 zl/h korzystania z internetu byla tak drastycznie
wysoka,
>zeby nikt sobie na to nie mogl pozwolic.

To wychodzi 3200 zl za miesiac. Poczte i news odbieram codziennie i
jest to juz 20 minut. Dalej jeszcze chcialbym wpasc na jakas strone i
powiedziec czesc na IRC. To kolejne 30 minut. Potem powiedzmy jeszcze
dziesiec minut na sciagniecie jakiegos nieduzego mp3 i juz wychodzi
godzina. Czyli 4,40 groszy dziennie. To mi daje 136,4 zl miesiecznie.
I TO MA BYC MALA OPLATA???? Mam byc wdzieczny TPSA, za to ze numer
jest i "BE(z)PLATNY"? A niech go qrna wylaczy i zrobi ryczalty na
polaczenia z prywaciarzami, tak jak to ma miejsce w cywilizowanych
krajach. Wole placic 50 zl prywaciarzowi za konto + 50 zl TPSA za
polaczenie miesiecznie za 24h dostep, niz 136,4 zl za 1h dziennie bez
zadnych mozliwosci reklamacji. Tak to sie odbywa w cywilizowanych
krajach.

Jak wam sie podoba, ze was TPSA cycka i bije to zapraszam do
poznanskiego sklepu pani Jadzi. Wybor pejczow i kajdanek znakomity.

> Ktos juz tutaj pisal - jesli sie
>siedzi po 8 godzin na sieci dziennie, to nie ma co sie potem
rachunkiem
>telefonicznym przerazac...

Jak ktos siedzi 8h dziennie i korzysta z TPSA to ma nierowno pod
sufitem, albo zyje w malej wsi. Za kase za 8h dziennie mozna wykupic
stale z dynamic IP, czyli takim jakie sie dostaje z TPSA. Jesli ten
ktos jest z malej wsi to:
a)gratuluje dochodow,
b)wspolczuje z powodu braku mozliwosci wykupienia taniego stalego.

> Jesli kazdy by tak myslal jak co niektorzy
>tutaj, to rownie dobrze normalny obywatel moglby sobie protestowac,
bo
>przeciez 4 zl/h rozmowy to rozboj w bialy dzien!

A nie przyszlo do makowki, ze zwyczajana rozmowa, a korzystanie z netu
to kompletnie inny sposob wykorzystania lini? Srednia rozmowa
telefoniczna w Polsce trwa 1,5 min. To sie miesci w jednym impulsie.
Srednie polaczenie z TPnet trwa okolo 10-15 min. Roznica jest
wyrazna.

> Jakos z moich kolegow
>nikt sie bardzo nie skarzy na oplaty za modem, z wyjatkiem tych,
ktorzy od
>komputera nie wstaja siedzac caly czas na IRC itp. zajmowaczach
czasu, a
>potem faktycznie przychodzi rachunek na 400 zl i wiecej. To jest cos
w
>stylu - nie mam pieniedzy ale spoko pojde do baru wypije 10 piw na
kreche
>jakos to bedzie.

Jak juz mowilem, ja srednio siedze 20 gora 30 minut dziennie, z czego
najwiecej czasu zajmuje pobranie poczty i news. To mi daje jakies
60-70 zl do zaplacenia. To jest niby tanio? No coz, mogloby sie tak
wydawac, tyle tylko ze ja siedze 20-30 minut dziennie dlatego wlasnie,
ZE MNIE NA WIECEJ NIE STAC. Potrzebuje jeszcze na nowy sprzet do
kompa, na benzyne, zarcie, ubrania, na kino i inne duperele, wiec nie
moge wydawac wszystkiego na telekomune. Wiec sie wsciekam, ze
niektorzy ludzie na tej ziemi maja 24h za jakies 100/150 zl, a ja mam
marne 20 minut dziennie, za 60-70 zl.

Z checia zostawialbym komputer podlaczony 24h na dobe. NIe po to, zeby
ciagle przy nim siedziec. Bylby sobie spokojnie podlaczony do sieci,
zbieral wiadomosci od znajomych, pobieral poczte i news, sciagal
jakies pliki, itp. a ja bym sobie do niego siadal na te dwie godzinki
wieczorem, zeby poczytac co tez sie w swiecie dzieje. Programy do
liczenia impulsow bym wywalil i rozkoszowal sie komfortem psychicznym.
Takie korzystanie byloby o.k. I co? Ze niby to utopia? Tylko czemu
qrna w niektorych krajach ta utopia istnieje i ma sie dobrze? I jest
jeszcze dla tatejszej telekomuny dochodowym przedsiemwzieciem????
Wiecie dlaczego? Bo sie dogadala z prywaciarzami i czerpie zyski z
wykupionych ryczaltow i lacz sztywnych. Ot co. A u nas? A u nas banda
kretynow z politycznego nadania siedzi na tylkoach i tylko forse
bierze. I jeszcze w gazetach, tv. i radiu mowia, ze sa zadowoleni z
jakosci i cen. JASNE, ZE SA! PRZECIEZ ONI NIC ZA TO NIE PLACA.

>Nie mowcie ze nie ma dostepu do sieci w szkolach, na uczelniach,
gdzie
>spokojniemozna sobie posciagac co ciekawsze rzeczy z netu nie placac
za to
>ani grosza...

Doprawdy? Co za wspaniale logiczne podejscie. W poznanskiem, badz co
badz rozwinietym wojewodztwie, chodzilem sobie do szkoly i chodze do
liceum. I co? W zadnym nie bylo dostepu. Przeszedlem sie, w zwiazku z
protestem, po kilku innych liceach i szkolach podstawowych i
dowiedzialem sie, ze nawet jak inet jest to szkola rzadko z niego
korzysta bo to kosztuje.

Uczelnia jasne. Przez jakies 4/5 lat. A co potem? Ha? Pomyslales? Jak
po studiach trzeba mieszkanie, samochod, meble, AGD kupic? A potem
jeszcze dziecko utrzymac? Nawet jesli od reki dostanie sie pensje 3000
zl, to i tak nie mozna sobie pozwolic na luksus korzystania z i-netu w
stopniu w jakim by sie chcialo.

W ogole co to jest za idiotyczne myslenie? A nie lepiej byloby sobie
to w domu posciagac, zamiast po uczelniach latac? Pomysl co piszesz.
Jestes zadowolony z tego, ze musisz sie wloczyc po jakichs gmachach,
zamiast spokojnie w domu odpalic kompa, a potem przy herbatce poczekac
na BIP informujace o skonczeniu? Najwyrazniej wychodzisz z dosc
prlowskiego zalozenia, zeby ubostwiac wladze, za to co dala, bo
przeciez mogla spalowac. OBUDZ SIE!

> Jak uzywalem modemu w chacie spokojnie wystarczyla mi 1h
>dziennie ( maksymalnie ) - na sciagniecie maili, napisanie nowych i
>wyslanie ich w teren.

No wlasnie. Tylko godzina, a to juz 136,4 zl. Powiedz, ile mlodych
ludzi moze sobie na to pozwolic?

> Nie mialem czasu na IRC-a, bieganie po Internet
>Explorerze itp, a poza tym jakos do mnie docieral fakt, ze rachunek
potem
>mnie moze lekko zabic i mozna przeciez te pieniadze przeznaczyc na
jakis
>pozyteczniejszy cel.

Ta. Moj brat niedawno musial zrobic zadanie na biologie. Szukanie i
sciaganie potrzebnych materialow z i-net'u zajelo mu okolo 1,5
godziny. To juz okolo 6 zl. Ja chcialem sobie kupic ksiazke, ktroej
nie moglem znalezc w normalnej ksiegarni. Godzinka. I juz mam srednia
20-30 minut sknocona. I juz zaplace wiecej, a przeciez nie bawilem
sie, tylko wykorzystywalem polaczenie do waznych rzeczy. Rzeklbym
koniecznych. (mozna dywagowac, czy zakup ksiazki to koniecznosc, ale z
pewnoscia durna zabawa nie jest).

Przykre jest to, ze zachowujecie sie wszyscy jak niewolnicy TPSA. "Oh
nie Tomie. Nie protestuj. Bo jeszcze wielki bialy buana kaze nam
wiecej pracowac i da za to mniej wody i jedzenia. Prosze nie
protestuj. Przeciez moze byc gorzej".

A nie zaswitalo do zadnej makowy, ze moze byc lepiej?? No co? Nie
zaswitalo?

>Deutsche Telekom jest w Niemczech a tam o ile sie nie myle to jest
troche
>inne podejscie do wielu spraw.

DOKLADNIE! Qrna cierpmy. Przeciez zyjemy w Polsce, a u nas prosty
obywatel jest wytresowany w posluszenstwie wobec WSZECHWLADNEGO
urzednika. U nas nie mozna osbie wywalczyc lepszej sytuacji. Trzeba
poczekac az wspanialy monopolista laskawie obnizy stawki, gdy zobaczy,
ze mu troche podupadamy na duchu. Rzuci jakis ochlap, powie: "Dobre
zwierzatka" i znowu bedzie mial nas w d... . Nie wiem jak wam, ale
mnie sie nie podoba rola niewolnika. Sprawe zalatwiloby wpuszczenie na
nasz rynek pelnej konkurencji, bez zadnych przywilejow dla TPSA, ale
na to nie ma co liczyc. W TPSA pracuje zbyt wielu przyjaciol naszych
elit rzadzacych, zarowno z lewej, prawej, jak i centralnej strony. TO
JEST CHORE!

bartosz jan antoni frankowski (BJAF)
/\oo/\ /\oo/\ tel:048-061-8677527 uin:8339514
/\##/\ /\##/\ Remove bantispame from my adress.
/(00)\/(00)\ http://bjafman.home.ml.org
PROTEST POLSKICH INTERNAUTOW: http://besu.ch/protest .



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:51:27 MET DST