! TP S.A - wieszanie psów....

Autor: roman_at_silesia.pik-net.pl
Data: Sun 15 Nov 1998 - 01:14:00 MET


Maxtor wrote:

>> PK> Niestety masz racje. Ale nasze szczescie sie skonczy jak TPSA uczyni
>> PK> to polaczenie platne jak inne firmy.
>> Jakoś nie uważam, żeby 4.60 PLN/godzinę można było nazwać 'bezpłatne'.
 M> Kurcze przeciez TP S.A to nie jest instytucja charytatywna, wiem ze kazdy
 M> by chcial dzwonic za darmo ale nie ma tak dobrze, prawie wszystko kosztuje
 M> na tym swiecie, jak ktos siedzi godzinne dziennie na sieci to niech nie ma
 M> pretensji ze placi po kilka baniaszy miesiecznie... Moim zdaniem poszli nam
 M> na reke ze zrobili ten numer dostepowy... A te narzekania biora sie z tego
 M> ze nie zrobili tego na 0800..... :-)))

O nie, robaczku - nie wpuścisz mnie w te maliny. Telekomuna, wykorzystując
sytuację monopolisty, ustawiła w ten sposób dostęp do internetu, żeby przy
minimalnych nakładach zgarnąć maksymalną kasę.
Koszt postawienia tych paredziesięciu modemów w każdym większym ośrodku,
podpięcia tego do routerów i postawienie praktycznie jednego gównianego łącza w
świat ma się nijak do kosztów, jakie by musieli ponosić, chcąc być normalnym
providerem, zakładającym konta, wystawiającym rachunki itd (czytaj: płacącym
ludziom za pracę z tym związaną).
Mając monopol na łącza międzymiastowe (do przełamanie) i międzynarodowe (nie do
ruszenia) uniemożliwiają sensownym providerom świadczenie usług - każdy provider
w Polsce i tak nadzieje się na totalnie zapchane łącze w świat, o opłatach za
korzystanie z tych łączy nie wspominając.
W tym momencie telekomuna może sobie mówić, że 'daje internet za darmo', bo
faktycznie - nie pobiera opłat za samo korzystanie z internetu, ale pobiera za
to koszmarnie wysokie opłaty za samo połączenie. Inni providerzy nie są w stanie
zapewnić niczego lepszego - nawet, jeśli (jak Multinet) ustawią callbacka, to i
tak nie są w stanie nic zrobić z _jakośćią_ tej usługi. Własnych łączy nie wolno
postawić, bo zakazuje ustawa o łączności, a telekomuna nie jest absolutnie
zainteresowana polepszeniem sytuacji.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: telekomuna myśli (to takie moje swobodne
wariacje na temat), że jeśli klient ściągnie np. poszukiwany plik o wielkości 67
KB w czasie 20 sekund, to zapłaci za jedną jednostkę. Jeśli będzie go ściągał po
kawałeczku przez godzinę, to zapłaci za jednostek _20_ - czysty zysk.

Protestować należy - może nie tyle przeciw cenom, co przeciw ustawie o
łączności, uniemożliwiającej innym providerom założenie własnej sieci
szkieletowej i własnych łączy ze światem.
Jesli nie można protestować przeciw ustawie, lub protest jest bezsensowny, to
należy protestować przeciw _podłej_ _jakości_ tej usługi! Absolutnie nie zgadzam
się na to, żeby płacąc 4.60 PLN/godzinę zasysać pliki z wydajnością rzędu 1%
(albo i mniej!) możliwości mojego modemu i linii.
Problemem tak naprawdę nie jest opłata, co to, co za tą opłatę się uzyskuje.
Howgh!

Ale - skoro jednak upieramy się przy protestach o koszty - proszę bardzo -
niech mi ktoś wyjaśni, jakim to cudem w USA opłaca się providerom udostępniać
internet za grosze?

--
RoMan (2:484/88_at_fidonet.org)
mailto:roman_at_silesia.pik-net.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:49:39 MET DST