Autor: Pszemol (pszemol_at_polbox.com)
Data: Sat 03 Oct 1998 - 04:24:35 MET DST
>Jak juz wspomnialem, nie ma sensu
>dalej tego toczyc, bo gdybym chcial
>postepowac jak mowisz moglbym
>pracowac jedynie na koparce.
No cóż, tacy też są potrzebni naszej ojczyźnie.
Nie każdy może robić to co chce a na pewno
nie powinien tego osiągać przez kradzież!
>>p.s. Rozmawiałeś z ojcem o swoich
>>poglądach na kradzież?
>Sluchaj, mojego ojca nie interesuja komputery,
Nie mówiłem abyś rozmawiał o komputerach
tylko o kradzieży i Twoim stosunku do niej!
>A jesli idzie o kradziez, to gdybym bedac
>dzieckiem cokolwiek ukradl i on by sie o tym
>dowiedzial to kazalby mi to oddac i przeprosic
Tak właśnie myślałem. Skasować Windows,
3D DTP i grzecznie przeprosić Microsoft i Autodeska
na przykład na amerykańskojęzycznej liście dyskusyjnej...
>Jesli usilujesz insynuowac, ze moj ojciec
>jest nieuczciwy to lepiej sobie daruj juz na
>tym etapie bo do pyskowki chyba nie zmierzasz.
Przecież to Ty go wciągnąłeś w tą dyskusję powołując się
na jego nieskazitelność komunistyczną, nie pamiętasz?
>Tak wiec rodzicow zostawmy moze spokoju.
Oczywiście - Twój tata nie kradnie to Ty to robisz...
Chodziło mi abyś spytał się go o radę:
Jeśli on nie zna się na komputerach to porównaj mu
sprawę kradzieży oprogramowania do innego
łamania praw do własności autorskiej.
Powiedz mu na przykład tak: Tato, ktoś napisał książkę,
umieścił w niej bardzo cenne i unikalne informacje,
których uzyskanie kosztowało jego zespól kilkuletniej
pracy, doświadczenia, eksperymentów i inwestycji
i wydrukował ją w 1000 egz. Ja odkryłem, że jest tam
mnóstwo bardzo ciekawych dla mnie informacji,
których znajomość potrzebna mi jest tato do pracy, ale
za kopię książki autor żąda $500 i nie pozwala jej
(zgodnie z obowiązującym prawem) skopiować na kserografie.
Ja uważam, że $500 za tą książkę za dużo - przecież jesteśmy
biedni, ja jeszcze nie pracuję to czy mogę ją ukraść lub
skopiować na xero niezgodnie z życzeniem autora i jeśli
obowiązujące prawo polskie kopiowanie niezgodne
z warunkami autora uznaje za nielegalne???
Pszemol
p.s. mam nadzieję, że porównanie do książki bardziej
trafne jest w Twoim odczuciu niż to o samochodach...
lecz kradzież i tak pozostaje kradzieżą!
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:41:09 MET DST