Re: WINDOWS 98 PL - KUPIE

Autor: Pszemol (pszemol_at_polbox.com)
Data: Thu 01 Oct 1998 - 21:51:31 MET DST


Mnóstwo pojęć mylisz, więc jeszcze raz
ustosunkuję się do Twojej wypowiedzi Marku...

>Jak wrocisz to ja juz skoncze sobie
>pisac system operacyjny zebym nie
>musial kupowac pirata w98. Przeciez
>jak wszem i wobec wiadomo kazdy
>uzytkownik komputera potrafi napisac
>program do modelowania 3d i to
>porownywalny do 3d studio czy Lightwave.
Pamiętaj, że Windows 95/98 nie jest jedynym systemem operacyjnym dla
PC. Są inne, darmowe jak Linux troszkę tańsze jak OS/2 czy QNX i
niezwykle tanie jak MS DOS 6.22 czy MS WIndows 3.11. Dziś można odkupić
te systemy prawie za grosze a jednak żyć w zgodzie z sumieniem.
Programy DTP, czy edytory 3D to są tylko NARZĘDZIA i umiejętność
posługiwania się NAJNOWSZA wesją narzędzia to nie NAUKA! Nie
wykształcisz się w ten sposób, nie oszukuj się! To nie droga na
zdobycie zawodu na całe życie! To tak jakbyś szkoląc się na stolarza
mówił: zamiast ręcznego świdra będę używał wiertarki i to nie tej z
CELMY tylko od BOSHa bo jest droższa czyli lepsza (według mnie nie
jest!) ale tak łatwo ją ukraść [software], że różnica w cenie tych
wiertarek nie ma dla mnie znaczenia! Wyśmiewasz się z porównań do
samochodów a samochód to też narzędzie! Szkolisz się na taksówkarza to
ukradnij limuzynę Linkolna aby się dobrze wyszkolić do przyszłego
zawodu! Potrzebujesz wydać książkę a nie stać cię na luksusową wersję
MS Worda 97 to sprawdź rynek czy nie ma czegoś tańszego
satysfakcjonującego cenowo i zaspokajającego Twoje potrzeby! Jeśli nie
widzisz żadnych podobieństw w tych przykładach do kradzieży
oprogramowania to sam wyjdź na spacer i dotleń szare komórki.

>Jesli mnie ineteresuje grafika, DTP i widze
>w tym jakos swoja przyszlosc to jesli sie
>teraz tego nie naucze to nic nie bede
>umial, pojde na zasilek, a moj dzieciak
>bedzie chodzil sfrustrowany bo na tylku
>i kolanach bedzie mial laty a zamiast
>plecaka reklamowke.
Jeśli zależy Ci aby za wszelką cenę Twój dzieciak miał bogatego starego
to lepiej zamiast uczyć się DTP i 3D na kradzionych narzędziach
zaciągnij się do gangu i naucz kraść beemy i merce! Za dwa, trzy lata
będziesz miał taką smykałkę, że ze sprzedaży kradzionych części kupisz
synowi Jaguara - ale będzie dumny ze swego ojca kiedy on wreszcie
wyląduje za kratkami!

>Ja zawsze potrafie odroznic dobro od zla.
>Jesli dzieciak 14 letni kradnie jogurt dla
>hecy w spozywczym to jest to dla mnie
>tylko jakis tam wystepek i nie widze
>w tym czegos specjalnie starsznego,
>oczywiscie jesli nie bedzie tego powtarzal
>czy mylal o czyms powaznmiejszym.
>
>Jesli ten sam dzieciak w raz z kolega
>kradna samochody po nocach lub
>stojac na czatach trzymaja palec na
>spuscie to jest to dla mnie juz straszne.
Niestety ten dzieciak, który teraz kradnie samochody zaczynał kiedyś od
jogurtu a taki ojciec jak Ty, nie wybił mu tego w porę pasem z dupy
(przepraszam za wyrażenie)

>Ty zapewne jednego i drugiego wsadzlbys
>do poprawczaka i umiescil w jednym pokoju.
Zdecydowanie nie - kara musi być adekwatna do przestępstwa! Nie
zaburzałbym mu jednak moralności tłumaczeniem, że kradzież jogurtu w
sklepie nie jest kradzieżą. Tobie też nikt nie wymierza kary śmierci za
skopiowanie Windowsów, no nie?

>>Nie uszczęśliwiaj ich chłopie na siłę.
>>To oni, autorzy dzieła, wyłącznie decydują jak go spożytkować.
>Oni - autorzy tak....??? Nie nie oni autorzy tylko
>dzial zjmujacy sie handlem i promocja i jak
>w normalnej firmie sa nastawieni na jak najwyzszy
>zysk i zainteresowanie swoim produktem kazdego
>kto go wykorzysta do zarabiania pieniedzy a im zaplaci
>za licencje.
Autorem każdego softwaru jest FIRMA pod szyldem której soft jest
produkowany. Żaden programista nie jest AUTOREM programu - to jest
praca zbiorowa kilkudziesięciu lub kilkuset ludzi różnych zawodów
począwszy od sprzątaczki w headquaters, poprzez programistę i salesmana
aż do prezesa firmy, który wyznacza kierunek w jakim firma powinna
dążyć. Ty kradnąc software AMNIEJSZASZ zysk ludzi na tym rynku. Nie
chodzi mi o to, że odbierasz zysk Microsoftowi kradnąc jego soft. Jeśli
nie stać Cię na dwieście kilka złotych i tak nie kupiłbyś od Microsofta
ale kupiłbyś od QNXa lub IBM'a lub poszerzyłbyś rzesze zwolenników
Linuxa. A tak używasz kradzionego softu i borykasz się ze swoim
sumieniem przekonując siebie i innych, że to nic poważnego. Czy
kradniesz jogurt czy samochód czy własność autora jakiegoś dzieła to
się jednakowo nazywa: kradzieżą!

>Komunizm, madralo nie wyrzadzil zadnej krzywdy
>w moim umysle, moze dlatego, ze moj ojciec o malo
>nie wylecial z pracy za odmowe przyjecia czerwonej
>legitymacji i absencje na pochodach 1-majowych.
>Wiec przestan pieprzyc takie kawalki, tylko wczesniej
>zapytaj na priva jaka opcje polityczna popieram i
>w duchu jakiej zostalem wychowany.
Wygląda na to, że masz uczciwego ojca! Czy on wie
o Twojej działalności i Twoich poglądach na kradzież?
Może porozmawiaj z nim i zapytaj czy on to popiera, ok?
Nie ważne w jakim duchu zostałeś wychowany czy
jakie opcje polityczne popierasz! Swoje świadome życie
rozpocząłeś w komuniźmie i obserwowałeś świat tak jak my
wszyscy żyjący w tym chłamie! Nacjonalizacja własności pryw.
i powszechna kradzież własności publicznej (czyli niczyjej?)
dała przykład i zalązek takim postawom moralnym jakie
prezentujesz. Na burżuja! Odebrac bogatym dać biednym!
Rozpoznajesz te hasła? Pokolenia wymrą zanim te idee
wyą i powrócimy do właściwego poszanowania
PRYWATNEJ WŁASNOŚCI.

Pszemol



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:40:46 MET DST