Autor: Halk (tomahalk_at_kki.net.pl)
Data: Wed 29 Jul 1998 - 18:40:07 MET DST
On Mon, 27 Jul 1998 11:46:15 GMT, "Juliusz"
<juliusz_at_wyscigi.multi-ip.com.pl> wrote:
>A jednak DC mocniejsze. Nie przez przypadek uznano za bezpieczne do 63AC i
>40 DC. DC robi elektrolize a AC telepie i na dodatek co kawalek lapie za
>miesnie, a nie cala plaszczyzne.
>
63AC to sie zgodze, bo nie pamietam juz dokladnie, ale z tym 40 DC to
nie zartuj. Jak powyzej ma byc juz niebezpieczne, to jakim cudem w
centrali Strowgera (dokladnie panie RoManie) wszedzie ida GOLE szyny
na ktorych masz minus 50 DC, a cala pozostala blaszarnia to plus
(uziemiony). Nie pamietam, ale behapowiec mowil, ze DC ma wyzej
granice bezpieczenstwa. To, ze ja mam taka opornosc wlasciwa, to nie
znazcy, ze wszyscy na Strowgerze maja placone 'szkodliwe' za
nieustanne obcowanie ze smiertelnynym zagrozeniem (a co na to BHP).
Poza tym to nie mozna powiedziec, ze kopie (reka-reka). To jest tylko
takie nieprzyjemne mrowienie w palcach no i moze przedramionach (juz
nie pamietam dokladnie) i to wszystko. Zreszta wszyscy mozecie sie
przekonac, czy napiecie w gniazdku telefonicznym (z regoly niecale 50
DC ze spora "opornoscia zrodla") Was laskocze, czy nie. Gwarantuje
glowa, ze nie ma w tym zadnego ryzyka (no chyba ze rozrusznik serca)
:). Najlepszy dowod to to, ze pisze do Was te slowa. W koncu prawie
codzinnie bylem 'laskotany' :-)
Pozdrawiam,
Halk
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
| mailto:
| tomahalk_at_kki.net.pl - 3MB
| or:
| tomahalk_at_kim.com.pl - 5MB
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:27:23 MET DST