Re: TePeSa dostaje w d**

Autor: Jarosław Lech (jarlech_at_polbox.com)
Data: Mon 27 Jul 1998 - 21:33:25 MET DST


Mariusz Sputo napisał(a) w wiadomości: <35BAE6CB.17DA4F9_at_kki.net.pl>...
>Jarosław Lech wrote:
>
>> [...] Pod koniec ubieglego roku w Opolu bardzo trudno bylo sie
polaczyc
>> z
>> Internetem przez numer dostepowy TP SA, ale z pocztkiem tego roku
>> nastapila poprawa, sytuacja znormalniala. Czy to oznacza, ze mam
>> przylaczac sie do swietej wojny z TP SA?
>> A to, ze mam szczescie byc podlaczony do nowej, cyfrowej
centrali,
>> nowo polozonym kablem, dzieki czemu jakosc uslug mnie zadowala,
swiadczy
>> o tym, ze jestem na garnuszku TP SA? Czy moze o tym, ze nie jestem
takim
>> maruda jak Ty?
>
>Ja mieszkam 50km od Opola i co? Polaczenie maksymalnie jakie dalo sie
>wydolic przez ponad pol roku to 31,2kbps i koniec. A gdzie te 33,6k?
Czemu
>jest wstrzymywany transfer (wczoraj po 6 min.)? Czemu polaczenie jest
>zrywane po min. 1h maks. 2,5h polaczenia (ten czas mozna uznac za
pewnik)?
>Czemu czasem jest trudno nawiazac polaczenie? Czemu jest zaliczane
>polaczenie po odebraniu przez modem, a nie dopiero po uzyskaniu
dostepu? I
>czemu od miesiaca TPSA nie naprawila serwera newsow?
>

Przepraszam, ale nie rozumiem, jak sie ma to, co napisales, do mojej
odpowiedzi na post Macka Dobrzanskiego. Chcesz sie pochwalic, ze nie
jestes zadowolony z uslug TP SA? Zrob to co ja w poscie z 22 lipca (w
tym watku ).

>> Dostrzegasz haracz w oplatach TP SA? Zapytaj w Netii o normalne
(nie
>> objete promocja) ceny zalozenia i przeniesienia telefonu czy uslug
>> dodatkowych.
>
>http://www.netia.pl/

    Tego rowniez nie rozumiem: tam nie ma cen np. zalozenia stacji
telefonicznej (bez promocji: 400PLN+VAT).

>> Moja kolezanka pracuje w dziale czynszy jednej z firm zarzadzajacych
[autociach]
>Ona jest swieta, nigdy nie ma zlego dnia, zawsze sie usmiecha, nie
miewa
>nigdy zadnych problemow, jest zawsze uprzejma, sprawy zalatwia z
predkoscia
>swiatla i jeszcze pare takich cech, a uwierze w Twoja opowiesc o
wrednych
>petentach co przychodza sie wyzyc na najlepszej pracowniczce ZGM-u za
swoje
>niepowodzenia zyciowe. NIKT nie jest swiety. KAZDY moze miec zly dzien,
>KAZDY moze byc na cos wkur*, bo cos nie poszlo tak jak powinno. KAZDY
moze
>miec powod do zlosci, a ze to sie pozniej odbija na kontaktach z innymi
to
>jest nieuniknione. Nie przecze tez, ze sa ludzie bardzo pyskaci, ktorzy
>uwazaja, ze maja prawo gnoic kazdego, byle ich nie gnojono.
>
>Pozdrawiam
>
>Rosi

    Przyklad z kolezanka byl tylko przykladem na to, ze to nie jest tak,
ze jak ktos sobie napisze na pl.comp.pecet, ze byl w BOK-u i spotkal sie
z ignorancja (i co tam jeszcze zechce laskawie przy okazji wymienic), a
on to byl aniolek co najmniej, jesli nie cale stado aniolkow, to wcale
nie znaczy ze tak bylo na prawde. Druga sprawa: urzednikowi (czy
"panience z okienka") nawet jesli musi rozmawiac codziennie z
kilkudziesiecioma ludzmi "co maja zly dzien" i odpowiednio do tego sie
zachowuja, odbieramy prawo do tego, zeby po rozmowie z kilkoma gnojkami
"miala zly dzien" przy kolejnym, uwazajac, ze to my mamy, jako ten jeden
jedyny, prawo do zlego dnia, choc dla tej pani naprzeciwko jestesmy
wlasnie tym kolejnym.

    Nasze posty zbytnio juz odbiegaja od zasadniczego tematu, a tym
bardziej tematyki grupy. Na tym forum koncze dyskusje.

    Jeszcze tylko pytanie z czystej ciekawosci: gdzie mieszkasz? To juz
na priv.

         Lejak
jarlech_at_friko.onet.pl
jarlech_at_polbox.com



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:27:12 MET DST