Re: Low-level format

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_ite.waw.pl)
Data: Mon 13 Jul 1998 - 14:23:53 MET DST


On Mon, 13 Jul 1998 13:25:26 +0200, "Kazimierz Pomierny"
<pomierny_at_ispid.com.pl> wrote:

>Nowoczesne dyski psują się po sformatowaniu niskopoziomowym. Po prostu na
>powierzchni dysku jest zapisany program do mikroprocesora dysku twardego.

Niby jaki? I ktore to z procedur mialyby byc zapisane na tym nosniku?
Zapisu/odczytu sektora? To jak niby zostalyby odczytane? czy moze
jakies bardziej skomplikowane - najbardziej skomplikowana procedura w
kontrolerze jest chyba kalibracja termiczna - ale bez niej tez nie da
sie zaczac czytac!!!
Wszystkie procedury obslugi dyssku przez kontroler sa zaszyte na
sztywno w sprzecie - albo jakis ROM albo wrecz kodowanie maska na
etapie produkcji. Na nosniku magnetycznym siedza jedynie tablice
relokacji i pelen opis geometrii. I to nie zawsze - dyski
bezetykietowe i tego nie maja na nosniku...
>Nie mówiąc już o braku korelacji pomiędzy logiczną i fizyczną strukturą

A to faktycznie jest powod - zapisana w tablicy relokacji informacja o
uszkodzonych sektorach i sciezkach musi byc zgodna ze stanem
faktycznym. I zarowno zmiana zapisu w tablicy relokacji jak i
przeformatowanie ktorejkolwiek ze sciezek prowadzic moze do utraty tej
zgodnosci - zatem program formatujacy powinien potrafic to uczynic.
Ale poniewaz zaden standard tak gleboko nie siega i kazdy z
producentow ma pelna swobode w ksztaltowaniu szczegolow zapisu tych
danych (nie wychodza one wszak poza kontroler dysku, uzytkownikowi i
systemowi nic do nich) to jedynie uzycie firmowego programu
preformatujacego daje mozliwosc poprawnego wykonania tej operacji.
BIOS na ogol sluzy (z historycznych wzgledow) do formatowania dyskow
MFM...
>dysku. Ostatnio kilka lat temu w ten sposób zdisablowałem dysk 120MB.
>Przypuszczam że twoja 520-ka też się tak zachowa.

NIekoniecznie - co madrzejsze dyski o prostu olewaja polecenie
formatowania sciezki - grzeczniejsze delikatnie zwracaja uwage ze nie
sa gotowe wykonac takiej operacji, mniej grzeczne wciskaja naiwnym kit
ze wykonaly - majac oczywiscie wlasciciela w powazaniu... Niestety
czesc poddaje sie tej operacji - i skutki faktycznie potrafia byc
oplakane.
>
>Jeśli jednak bardzo chcesz eksperymentować, to spróbuj BIOS-em lub
>skorzystaj z programu firmy WesternDigital (www.wdc.com).

Zeby rozwalic dysk? Biosem napewno nie ma sensu, program WD jest do
dyskow WD, inni producenci maja swoje - zawsze nalezy to robic
wlasciwym narzedziem (uwaga - dyski od jednego producenta tez moga
wymagac roznych programow, to nalezy dokladnie sprawdzic przed
przystapieniem do pracy).
A w ogole - jak na dysku wyskakuja badsektory to znaczy ze zapewne
jakis paproch tlucze sie po wnetrzu i nosnik kanceruje - zadne
formatowanie niskiego poziomu nie zdematerializuje gada i dyskowi
wiele nie pomoze - raczej zabierac dane poki sie da i umiescic dysk w
muzeum dyskow zajezdzonych...

Darek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:24:43 MET DST