Re: byle jak, byle szybko

Autor: Jarosław 'ALGI' Zagórski (algi_at_kki.net.pl)
Data: Thu 02 Jul 1998 - 10:52:36 MET DST


Dnia 1 Jul 1998 11:26:03 +0200, marset_at_friko3.onet.pl (Mariusz
Mierzejewski) napisał(a):

[cut]
>I według
>nich, czasami, drogą najkrótszą jedzie się dłużej niż najszybszą, a
>czasami odwrotnie. Dotąd mi się wydawało, że "najkrótsza" znaczy
>"najszybsza", panowie z Cartall są odmiennego zdania.
A jednak mają rację...Wyobraź sobię "drogę" o długości 5km przez las na
kostce bukowej i z tyyyyyloooom dziurami (koło Karwicy na mazurach)...
jechało się tamtędy z prędkością kulawego żółwia i bardzooooo dłuuuugo
Natomiast jeśli jechałeś na około pięknym asfaltem (dystans coś koło 12km)
to byłeś tam o wiele wcześniej (i nie zostawiłeś podwozia w lesie ;)))

To może ekstremalny przypadek ale tak czasami jest... np. autostradą (a są
takie w Polsce ;)))) mimo iż jest dalej niż na skuśkę po innych drogach
będziesz szybciej bo jedziesz (powiedzmy przpisowo) 130km/h a tymi innymi
drogami 90km... i te inne drogi nie są najlepszej jakości więc zwalniasz...
skrzyżowania... jakiś gościu z traktorem przed Tobą :) a Ty nie możesz
wyprzedzić bo z przeciwka jedzie sznur samochodów...

Coż, czasami tak bywa...

Dobra, kończę bo to już trochę off-topic

--
________________________
Jarosław 'ALGI' Zagórski   
algi_at_kki.net.pl
UIN:11215615


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:23:53 MET DST