Re: byle jak, byle szybko

Autor: Mariusz Mierzejewski (marset_at_friko3.onet.pl)
Data: Thu 02 Jul 1998 - 11:47:53 MET DST


Jarosław 'ALGI' Zagórski wrote:
>
> Dnia 1 Jul 1998 11:26:03 +0200, marset_at_friko3.onet.pl (Mariusz
> Mierzejewski) napisał(a):
>
> [cut]
> >I według
> >nich, czasami, drogą najkrótszą jedzie się dłużej niż najszybszą, a
> >czasami odwrotnie. Dotąd mi się wydawało, że "najkrótsza" znaczy
> >"najszybsza", panowie z Cartall są odmiennego zdania.
> A jednak mają rację...Wyobraź sobię "drogę" o długości 5km przez las na
> kostce bukowej i z tyyyyyloooom dziurami (koło Karwicy na mazurach)...
> jechało się tamtędy z prędkością kulawego żółwia i bardzooooo dłuuuugo
> Natomiast jeśli jechałeś na około pięknym asfaltem (dystans coś koło 12km)
> to byłeś tam o wiele wcześniej (i nie zostawiłeś podwozia w lesie ;)))

Zgoda, ale czasami to wg nich najszybszą jedzie sie dluzej. :-(
EOT, bo już całkowicie off-topic
Pozdr

-- 
		Mariusz Mierzejewski
		mailto:marset_at_friko3.onet.pl
		"Świat Owczarka Niemieckiego"
		http://friko3.onet.pl/wa/marset


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:23:54 MET DST