Re: SMIERC W INTERNECIE - bezmyslna cenzura???

Autor: Grzegorz Staniak (gstaniak_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Tue 05 May 1998 - 16:46:03 MET DST


sir pawian wrote:

> On Tue, 05 May 1998 13:34:02 +0200, Grzegorz Staniak
> <gstaniak_at_golem.umcs.lublin.pl> wrote:
>
> >Takie strony to publikacje, wiec nie "prawo do wolnego stanowienia
> >o sobie", a prawo do np. ochrony dzieci/mlodziezy przed epatowaniem
> >okrucienstwem, zbrodnia, brutalnoscia.
> (..)
>
> moznaby sie spierac co jest przemoca, okrucienstwem i brutalnoscia tak
> samo jak co jest pornografia a co erotyka.

Mozna by. Ale zyjemy nie w prozni, tylko w pewnej kulturze, a jesli
kultura to pewna konfiguracja wartosci, to dla ludzi z jej obszaru
mozna uzyskac pewien ogolnie, wiekszosciowo akceptowany konsensus.

[...]

> wcale nie powiedzialem ze strona stanowi swietny material na relaks po
> niedzielnym obiedzie, niektore zdjecia sa tak ohydne ze wrecz
> nieprawdopodobne, powoduja skurcz zoladka i stawanie wlosow na glowie
> ale maja swoje walory edukacyjne.

Nie sadze. Byc moze dorosly czlowiek jest w stanie je lepiej
zniesc niz dziecko czy nastolatek, ale walorow edukacyjnych
taka produkcja nie ma zadnych - pierwszy z brzegu psycholog
powie Ci, ze taka edukacje jaka masz na mysli trzeba prowadzic
przez bodzce pozytywne. Obrazy zmasakrowanych cial zostana
natychmiast wyparte i zapomniane jako bodzce nieprzyjemne -
chyba, ze trafia na kogos kto sie w nich lubuje i kogo
fascynuja. Tyle ze nie sa to ludzie calkiem zdrowi psychicznie.

Poza tym, mlodym umyslom moga wyrzadzic spora krzywde,
szczegolnie kiedy podawane sa w taki wyizolowany z kontekstu
sposob - jak chwytliwy towar, nowosc na rynku. Bez bolu, bez
jakiegos obrazu wiezi miedzyludzkich, bez emocji.

> mysle ze publiczne pokazywanie smierci nie nalezy do kategorii
> "faux pas" porownywalnych z pierdnieciem przy stole.

Naprawde? To przejdz sie z takim zdjeciami po ulicy i sprawdz
jak ludzie na nie reaguja.

> (...)
>
> >ja osobiscie nie zycze sobie takich
> >zdjec w publicznie dostepnych miejscach
>
> ja sobie nie zycze ogladac u rzeznika martwych odartych ze skory
> kurczakow, tez powoduja u mnie odruchy wymiotne i kojarza mi sie z
> smiercia i przemijaniem. ktos moze powiedziec ze jak nie chce to nie
> musze tam wlazic.

Gdzie zyjesz? Na pustyni? Nic Cie nie wiaze z ludzmi ktorzy
zyja obok Ciebie? Jesli Ci przeszkadzaja martwe zwierzeta,
zbierz podobnych sobie i zaprotestuj. A nuz uda Ci sie
uswiadomic innym swoj punkt widzenia. Moze nawet sklepy
miesne zdejma mieso z wystaw.

> nie chcesz ogladac tego w publicznych miejscach bo masz zle
> skojarzenia. pewnie zdjecia golych osob kojarza ci sie wylacznie z
> kutaniem a martwe ciala z mordowaniem.

Wielkie dzieki za psychoanalize - akurat calkiem nietrafna.
Nie chodzi o martwe ciala, ale o _wyprane z tresci epatowanie
obrazami zmasakrowanych ludzkich cial_. Nie widzisz roznicy?

> bez obrazy ale jest to wplyw
> kultury w jakiej sie wychowales, mam na mysli glownie manipulujace
> twoja osobowoscia media ktore przez lata ksztaltowaly twoj sposob
> widzenia swiata.

Bez obrazy, ale daruj sobie te madrosci z pism dla gospodyn
domowych. A Ty to niby co, wyrosles tak sobie obok wszelkich
kultur, jak wolny duch-oswobodziciel? Masz tyle samo tego
kulturowego smiecia w glowie co inni, a moze wiecej.

> smierc jest smiercia i czlowiek jak umrze to ma w
> dupie czy ktos go potnie na plasterki czy owinie w bandaze. sa na
> swiecie ludzie ktorzy zjadaja swoich zmarlych i nikogo to nie szokuje.

To, co martwy czlowiek ma w dupie lub nie, to jedna sprawa,
a pewien sposob obcowania ze smiercia w naszej, europejskiej
kulturze to druga rzecz. Osobiscie uwazam, ze eksponowanie
okaleczonych zwlok nie ma nic wspolnego z edukacja, a sporo
z bezmyslnym dazeniem do przyciagniecia uwagi (czytaj:
zarobienia pieniedzy) kosztem ludzkiej godnosci. Cialo
czlowieka nie powinno byc towarem - niewazne, czy nagie
cialo kobiece czy martwe i okaleczone cialo nieostroznego
kierowcy.

> czuje ze i tak predzej czy pozniej opinia publiczna zaakceptuje te
> zdjecia tak samo jak zaakceptowala obrazy porno.

Moze tak, moze nie. Jak mam szczera nadzieje, ze nigdy. Zamieszanie
konca XX wieku moze w koncu przeminac i ludzie moga nauczyc sie
szanowac sie nawzajem. A na razie - wiekszosc jest przeciw.

> co do malych dzieci
> jest tak ze niektore zjawiska moga odebrac opatrznie i dlatego
> wymagaja wstepnego przygotowania teoretycznego z danej dziedziny.
> dobrze byloby uswiadomic sobie swoja smiertelnosc bo ktoregos dnia
> moze nas zaskoczyc.

Wybacz, ale pieprzysz. Swiadomosc smiertelnosci nie ma nic wspolnego
z ogladaniem obrazkow przeznaczonych dla psycholi. Sprobuj namowic
MEN na "przygotowanie teoretyczne" i "edukacje" takimi obrazkami,
a potem powtorz nam tutaj co Ci odpowiedzieli.
 
> /--\
> ( 0 0 )
> |_oo_| Pawel Idzikowski
> / ____ \ mailto:pawian_at_friko.onet.pl
> \ ____ / http://friko.onet.pl/ld/pawian

--
Grzegorz Staniak
<spam_precz_gstaniak_at_golem.umcs.lublin.po>
Odpowiadajac mailem wytnij "spam_precz_" i zamien ".po" na ".pl".


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:14:52 MET DST