Re: Niesolidna firma (kolejne horror story)

Autor: Piotr Goczal (bilbo_at_mazurek.man.lodz.pl)
Data: Mon 02 Mar 1998 - 11:34:59 MET


Tomasz Jarnot <jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl> wrote:
: Czy to byloby az takie nierentowne, aby w hurtowniach wydawac sprzed od
: reki, jesli klient przywiozl cos zwalonego ? Ja osobiscie wolalbym
: doplacic ale miec taka mozliwosc... A tutaj nikt ni cholery tego nie chce
: zrozumiec...
Hmm!!!!
Sorry spytam Jestes jakis samarytanim czy cóś?
Klient oddaje zwaloną płytę, Ty mu ją od ręki wymieniasz na nową, oddajesz ją
do swojego dostawcy i okazuje się że wrac bo jest ewidentnie uszkodzona z winy
urzytkownika (był kretynem i podłączył odwrotnie zasilanie; wiem wiem
przeważnie się nie palą, ale). Rozumiem że dokładasz to ze swoje kieszeni i
musisz sprzedać nastepne 10 płyt, żeby wyjść na zero.
Przykład z płytą jest może trochę z kosmosu, ale gości którzy formatują dyski
IDE z biosu często się widuje.
Piotr

-- 
Bilbo


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:04:16 MET DST