Re: Drukarki HP - ostrzezenie

Autor: Jarosław Lech (jarlech_at_polbox.com)
Data: Wed 14 Jan 1998 - 18:39:29 MET


R. S. napisał(a) w wiadomości: <34BD29BE.57A0_at_pbg.pl>...
Jarosław Lech wrote:
>> Duzo kombinowania i bicia piany.
>> Pomysl o takiej sytuacji: obecny na miejscu prokurator (bo
przeciez
>> BSA i gliny w pewnym sensie sa tylko narzedziem w reku prokuratora,
jak
>> mlotek w reku kowala na przyklad, wiec nimi nie ma
>> powodu sie przejmowac
>Nieprawda. BSA jest STRONA, nie mam tez do nich "publicznego"
>zaufania. Do policji zreszta tez - juz mi kiedys podtykano
>papiery do podpisania (o tresci lepszej niz przyznanie sie do winy ;-)

Jesli chodzio okreslenie _osoba_zaufania _publicznego_, to mialem na
mysli bieglych, a nie dochodzeniowcow (policja) czy BSA. I jesli chodzi
o bieglych, to mow i mysl sobie co chcesz, ale zaden sad bez
przedstawienia mu solidnych argumentow swiadczacych o pomylce bieglego
lub na przyklad jego blednej interpretacji uzyskanych wynikow badan,
albo tez kwalifikacjach nieodpowiednich w odniesieniu do kwestii, w
jakiej sie wypowiada, nie zdecyduje sie na powtorne powolanie drugiego
(tzw. kontrekspertyza) lub trzeciego bieglego (tzw. superekspertyza). A
juz w ogole nie slyszalem, zeby ktokolwiek udowodnil bieglemu dzialanie
w zlych zamiarach. Chociaz rzeczywiscie zdarzaja sie pomylki, ktore
czasem wygladaja na podparte _koperta_.

>To po co powtorne analizy, powolywanie alternatywnych bieglych itd. ?

    To jest jedno z narzedzi Twojego prawa do obrony. Jezeli jestes
przekonany o niezgodnosci opinii bieglego z rzeczywistoscia, mozesz -
jesli masz rzeczowe argumenty to skutecznie - domagac sie kontr- i
superekspertyzy. Stad wlasnie biora sie kilkakrotne ekspertyzy dotyczace
tego samego zagadnienia. Tylko pamietaj o tym, ze jezeli jest tak, jak
opisywales w hipotetycznym przykladzie, czyli powiedzmy ze uszkodzenia
waznych i cennych danych na zakwestionowanym u Ciebie komputerze
nastapilo na skutek Twoich kombinacji zmierzajacych do ukrycia dowodow
przestepstwa, to zaden biegly nie stwierdzi w sposob kategoryczny (bo
tylko taka opinia ratowalaby Twoja skore), ze utrata danych nastapila z
winy innego bieglego. W prace bieglego wpisane jest pewne ryzyko utraty
informacyjnych walorow dowodu rzeczowego podczas i w wyniku badan, ale
to oddzielne zagadnienie, wiec go nie rozwijam. Co do Twojej (ciagle
hipotetycznej) sytuacji, to doprowadzajac do powolania kolejnych
bieglych mozesz jedynie miec nadzieje, ze ktorys z nich nie wypowie sie
kategorycznie na Twoja niekorzysc, a sad ta akurat ekspertyze uzna za
najbardziej wiarygodna. I rzeczywiscie - dla kogos tonacego jest to
swietna brzytwa. Ale nic wiecej.

>Mocno straszysz, ale takie widzenie prawa to tez wypaczenie, takie
>prawo bylo w Rumunii, gdzie oskarzony byl co chwile instruowany, ze
>tu sa osoby zaufania publicznego i zeby sie przyznal...

    Rumunia Rumunia, stare czasy starymi czasami, a to o czym pisze, to
najnormalniejsze zasady (chocby i niepisane) procesowe, tak samo dobre
jak prawo oskarzonego do obrony, odmowy zeznawania, domniemania
niewinnosci prawo sadu do swobodnej oceny swiadkow (dzieki ktoremu
wlasnie masz szanse przeforsowac powolywanie kolejnych bieglych i
przyjecie przez sad opinii najkorzystniejszej dla Ciebie) itd.

>--
>Radoslaw Skorupka
mailto:R.Skorupka_at_pbg.pl
Lodz, Poland

    Bankomat PBG S.A. w Opolu prawie nie dzialal przed swietami. Gdyby
zalezalo to bezposrednio od informatykow, zapytalbym, czy nie za duzo
uwagi poswiecales kombinacjom, zamiast pracy ;-). Ale to zdaje sie nie
do konca Twoja dzialka :-( , wiec tylko pozdrawiam.

Nie do konca zadowolony klient PBG S.A.
         Lejak
jarlech_at_friko.onet.pl
jarlech_at_polbox.com



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:55:59 MET DST