Re: Drukarki HP - ostrzezenie

Autor: R. S. (ditrskor_at_pbg.pl)
Data: Wed 14 Jan 1998 - 22:10:22 MET


Jarosław Lech wrote:
> Duzo kombinowania i bicia piany.
> Pomysl o takiej sytuacji: obecny na miejscu prokurator (bo przeciez
> BSA i gliny w pewnym sensie sa tylko narzedziem w reku prokuratora, jak
> mlotek w reku kowala na przyklad, wiec nimi nie ma
> powodu sie przejmowac
Nieprawda. BSA jest STRONA, nie mam tez do nich "publicznego"
zaufania. Do policji zreszta tez - juz mi kiedys podtykano
papiery do podpisania (o tresci lepszej niz przyznanie sie do winy ;-)

> :-)) informuje Cie, ze Twoj komputer zostaje zakwestionowany jako dowod
> w sprawie. A poniewaz od tej chwili jest dowodem w sprawie (a jako taki
> jest w sposob szczegolny chroniony przez kpk) i prokurator odpowiada za
> wlasciwe jego przechowanie, pan prokurator wezwie Cie do odbezpieczenia
> wszelkich zabezpieczen, do zdezaktywowania wszelkich procedur, ktore
> moglyby w sposob automatyczny sie uruchomic i spowodowac utrate
> jakichkolwiek danych. Wtedy Ty albo wykonasz jego polecenie, albo tylko
> bedziesz udawal, ale po tym i tak dostaniesz do podpisania dokument o
> takiej tresci - zgodny oczywiscie z prawda - ze ... zapomnij o
> jakimkolwiek odszkodowaniu. Bez wzgledu na szkody, jakie powstana,
> prokurator i biegly zawsze beda mieli racje (i tak powinno byc, jesli
> prawo ma byc skuteczne). Tutaj akurat prokurator i biegly sa osobami
> zaufania publicznego i to ich twierdzenie (a zapewniam Cie, ze
> przynajmniej w przypadku bieglych zawsze bedzie one zgodne z prawda),
To po co powtorne analizy, powolywanie alternatywnych bieglych itd. ?

> ze
> dopelnili wszelkich staran, by nie utracic dowodow rzeczowych (ktorymi
> sa zapisy w pamieci masowej Twojego komputera), bedzie mialo wieksze
> znaczenie, niz Twoje zeznania i oswiadczenia. A jesli bedziesz
> kombinowal i krecil, to byc moze nie bedzie
> potrzeby nawet badac Twojego
> komputera, zeby postawic Ci zarzut zniszczenia dowodow popelnienia
> przestepstwa (i nie kojarz tego z prawem podejrzanego/oskarzonego do
> mataczenia).
> A to, ze masz inne wyobrazenia na temat prawa nie oznacza jeszcze,
> ze stana sie one rzeczywistoscia. Gdyby prawo polegalo na takim
> teoretyzowaniu, jakie ciagnie sie w tym watku, to kazdy tymczasowo
> aresztowany i w efekcie koncowym nie skazany prawomocnym wyrokiem sadu
> bylby Rockefelerem!
> Pewnie i tak nie uwierzysz, a jedynym sposobem przekonania sie, ze
> mam racje, jest sprobowanie na wlasnej skorze. Ale nie radze.
Mocno straszysz, ale takie widzenie prawa to tez wypaczenie, takie
prawo bylo w Rumunii, gdzie oskarzony byl co chwile instruowany, ze
tu sa osoby zaufania publicznego i zeby sie przyznal...

-- 
Radoslaw Skorupka 
 mailto:R.Skorupka_at_pbg.pl 
Lodz, Poland


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:55:52 MET DST