Re: Pytania dla specow od twardzieli.

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_ite.waw.pl)
Data: Mon 29 Dec 1997 - 00:36:09 MET


On 27 Dec 1997 01:19:59 GMT, "Michal Malanowicz" <michal_at_waw.pdi.net>
wrote:

>Dzisiaj prawdopodobnie padl mi twardy dysk.
>Jest co Caviar 2850 (850MB) i ma 3 lata. Bios
>rozpoznaje go poprawnie, ale przy jakiejkolwiek
>probie zapisu/odczytu/formatowania dysk
>wydaje z siebie zapetlone dzwieki przypominajace
>przeskakiwanie glowicy z sciezki na sciezke.
>Problem wystapil sam z siebie, tzn. dysk
>lezal sobie w komputerze i byly nan kopiowane
>gry. Nagle stanal i koniec. Sprobowalem podlaczyc
>dysk do innego komputera - nic nie dalo.
>
>I oto pytania:
>- Czy da sie cokolwiek z dyskiem zrobic?
>- Jak sprawdzic, co jest uszkodzone (elektronika/mechanika)?
>- Czy oplaca sie to naprawiac (jakie sa koszty naprawy)?

Wyglada na uszkodzenie elektroniki lub jakiegos kabelka wewnatrz
dysku. jesli to elektronika, to pewnie wchodzi w rachube wymiana calej
- drogo, skad wziac trzyltnia elektronike? jesli cos wewnatrz obudowy
- jeszcze gorzej. Praktycznie dyski ktore padly zdecydowanie naprawia
sie glownie w celu odzysku danych - godzina pracy serwisanta to
kilkadziesiat zlotych, wartosc dysku - kilkaset (starego odpowiednio
mniej) Czyli ze wzgledu na wartosc dysku raczej nie warto (a dysk po
ingerencji do wnetrza obudowy znacznie traci na wiarygodnosci, a zatem
i na wartosci materialnej... Pozostaje wartosc danych - jak ktos ma
baze adresowa klientow albo pare duzych projektow technicznych na
takim dysku, to napewnowarto - wartosc danych wielokrotnie przekracza
wartosc calego sprzetu. Ale jak ktos takich danych nie ma na backupie,
to dobrze mu tak. A jak na dysku, jak piszesz, byly gierki, to ja
osobiscie dalbym sobie spokoj.

darek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:39:13 MET DST