Re: LPT kaput

Autor: Zbigniew Niedzwiedz (zoon_at_priv.onet.pl.bez.spamu)
Data: Sat 13 Dec 1997 - 20:01:39 MET


On 12 Dec 1997 17:37:55 GMT, lis_at_papuga.ict.pwr.wroc.pl (Jaroslaw Lis)
wrote:

>Dariusz K. Ladziak <ladzk_at_ite.waw.pl> wrote:
>: On Thu, 11 Dec 1997 17:38:51 +0100, "Maciej Wyczawski"
>: >Chcialbym spytac ludzi, ktorzy to juz przerabiali, czy padniecie portu
>: >drukarkowego umieszczonego na plycie wymusza wymiane plyty, czy jej naprawe.
>: >Po prostu jak zachowuja sie serwisy przy stwierdzeniu padu LPT.
>
>: Po pierwsze - nie mow w serwisie co sie stalo! Ty nic nie wiesz -
>: dzialalo i nie dziala!
>: Tak naprawde to sprawa jest jasna - nie przezyl port w momencie
>: zwarcia w sieci zasilajacej drukarke. Wina za to nalezaloby obciazyc
>: wykonawce zasilania komputerow
>
>Serwis jak nieglupi to napisze "spalenie portu drukarki z winy uzytkownika"
>:-)
To nie jest do udowodnienia... (brak czarnej skrzynki :))
>Jak madry to skontaktuje sie z prezesem, czy temu klientowi wypada tak
>odpisac :-)
>
>J.

-----------------------------------------------------------
zoon_at_priv.onet.pl - Zbigniew Niedzwiedz - +48601261805
Suma inteligencji na planecie jest stala. Populacja rosnie.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:37:43 MET DST