Re: od serwisu optimusa

Autor: Jarosław Lech (jarlech_at_polbox.com)
Data: Fri 05 Dec 1997 - 20:06:50 MET


Marcin Maruta napisał(a) w wiadomości: <3487EAA6.2F87F3E_at_km.com.pl>...

> Sadze ze nie najwazniejsze w calej tej wymianie psotow byl fakt zakresu
gwarancji
>(nota bene pryzklady jakie padaly -np. z rajdem- swiadcza, ze o istocie
gwarancji mamy
>male pojecie) ale opis "obroncy" co niby laskawy serwis nie zrobil, a mogl,
a nawet
>cvhyba [powinien - schody, obiad etc etc
>
>
>Marcin
>
Dla mnie wazniejsze bylo co innego: pojawila sie cale mnostwo postow
psioczacych na jakosc sprzetu i uslug Optimusa. Sam bylem jednym z nich i
podtrzymuje wszystko, co napisalem. Ale ja rozmawialem z serwisantami
normalnie, nie wciskalem im usterek powstalych z mojej winy jako samoistnych
uszkodzen podlegajacych naprawie gwarancyjnej, a kiedy stwierdzalem, ze ktos
gra ze mna w kotka i myszke - kulturalnie _tupalem_noga_ i wszystko wracalo
do normy, a nie do moich naciaganych wymagan.
    A jesli ktos publicznie przeciez, na fali wywolujacej emocje dyskusji,
probuje robic z siebie bohatera, co to zmusil wreszcie obibokow z byle
serwisu do pierwszej w ich zyciu uczciwej pracy, poslugujac sie przy tym
mocnym naciaganiem faktow (by nie powiedziec: klamstwem), czyli robiac nam
wode z mozgu - to przepraszam, to nie ma dla mnie znaczenia, czy zostal w
koncu spuszczony ze schodow, czy nie. On po prostu traktuje mnie niepowaznie
i tak bedzie traktowany przeze mnie.
    Uwazam, ze - nawet jesli nie przynosi to widocznych bezposrednio
efektow - nalezy glosno prowadzic dyskusje o tym co zle. Chociazby po to,
zeby Polak madry byl jeszcze przed szkoda. Ale nie za wszelka cene, nie za
cene szkalowania, klamania. Bo wtedy to nas trzebaby pietnowac...
         Lejak
jarlech_at_friko.onet.pl
jarlech_at_polbox.com



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:36:32 MET DST