Re: Serwis OPTIMUSa

Autor: Andrzej Karpinski (karpio_at_fenix.xyz.lublin.pl)
Data: Fri 28 Nov 1997 - 08:46:01 MET


On Fri, 28 Nov 1997, Jan Rekorajski wrote:
> >Moment... Jak ide do miesnego po kotleta to tez moge go sobie wyniesc nie
> >placac, a sklep moze ewentualne roszczenia wywalczyc na drodze sadowej?

> Chileczkie, momencik, on przeciez nie kupowal tej klawiatury a oddawal
> do naprawy w ramach gwarancji, wiec psim obowiazkiem gosci z serwisu
> bylo naprawic i oddac a nie rznac glabow.

Moment2. Mowilem ze nie znam sprawy i jedynie zwracam uwage, ze nie zawsze
takie sytuacje wygladaja tak jednoznacznie jak tu kolega przedstawil i ze
czasem racje maja obie strony a nawet bardziej serwisant. Wybacz, ale
takze mialem przypadki ewidentnych prob NACIAGANIA ze strony klientow,
ktorzy np. podrabiali karty gwarancyjne i potem na mnie krzyczeli gdy
sprawdzilem w komputerze i okazalo sie, ze karta istotnie byla wazna, ale
rok temu (hehe... Pan sie przeliczyl, bo zdziwil mnie 386 na gwarancji,
inaczej pewnie nie chcialoby mi sie nawet zekrnac do komputera i sprawdzic
tej gwarancji). Takze klient usilowal na mnie krzyczec, na co mu zreszta
nie pozwolilem, bo na mnie krzyczec nikt nie bedzie, podobnie jak i ja
nigdy na nikogo nie krzykne, bo to jest prymitywne i do niczego nie
prowadzi. Btw. bardzo ciekawie wygladaja sytuacje w niektorych firmach gdy
sprzedawca i klient dra sie na siebie, klna ile wlezie itd ;) Nie
wyobrazam sobie czegos takiego... Wez poprawke na fakt, ze serwisant takze
jest czlowiekiem i wlasnie zona mu moze rodzic, corka mogla wpasc pod
samochod badz moze miec inne problemy i akurat nie miec humoru i cos
odburknac gdy na niego zaczniesz naskakiwac. Nie wiem skad przeswiadczenie
klientow, ze serwis chce zawsze ich zrobic na szaro. Pamietajmy, ze nawet
w ustawie zapisano prawa sprzedawcy/serwisu, o ktorych zwykle klient
zapomina (w 80% przypadkow reklamacji przyjmuje sprzet na podstawie
stikera, bo klient nie pomyslal ze moze byc potrzeba karta gwarancyjna czy
rachunek...). Albo dzwoni telefon z Katowic: "nie dziala mi komputer,
przyjedzcie panstwo i go sobie zabierzcie a mi przywiezcie sprawny". Moja
odpowiedz "prosze przeczytac punkt 8 z karty gwarancyjnej" (jest tam JASNO
i CZYTELNIE napisane, ze klient dostarcza sprzet na wlasny koszt, chyba ze
podpisze odrebna umowe o serwisowanie sprzetu u niego na miejscu). Duza
czesc usterek to tak naprawde nie usterki tylko brak umiejetnosci obslugi
sprzetu przez klientow, badz uszkodzenia z winy klientow. Generalna zasada
jest aby pomoc takiej osobie mozliwie szybko i bezplatnie. Jesli ktos
jednak zamiast dzien dobry zaczyna od jobow bo mysli ze bedzie w ten
sposob wazniejszy to niech pozniej nie oczekuje ze bede mily i nie pobiore
NALEZNEJ MI oplaty. Jest to zreszta takze napisane i wywieszone w
serwisie, o... nawet w karcie gwarancyjnej najlepszego pod wzgledem
serwisu dystrybutora w Polsce (mowie o TCH) jest zapis ze serwis MA PRAWO
pobrac oplate za testowanie jesli usterki nie bylo (nie pobieraja, ale
jakbym wjechal z pysiem to pewnie by pobrali). A co powiesz o kliencie,
ktory zaswinil kawa klawiature i zlosliwie ZADA wymiany na nowa badz
naprawy? Dla mnie to jest wlasnie palenie glupa, bo nie wmowisz mi ze
gosciu NIE WIE co sie stalo i dlaczego klawiatura nie dziala... Naciagacz.
Kropka. Proponowalbym zatem troszke wiecej spokoju i zrozumienia. Nikt w
serwisie w normalnej firmie nie ma zlej woli, a pracuje po to zeby pomagac
klientom, nawet jesli usterki sa z ich winy (nie neguje stwierdzenia, ze w
Optimusie moze byc inaczej... u nich zawsze woda plynela do gory...).
Serwisant takze jednak jest tylko czlowiekiem i ma wytrzymalosc
ograniczona, a jesli ktos przekroczy magiczna granice to niech ma
pretensje do siebie ze zostanie "niewlasciwie" (zwykle wlasnie WLASCIWIE)
potraktowany. Po prostu nie wymagam nic wiecej niz odrobina kultury...

Acha - caly ten list napisalem bez zwiazku ze sprawa Optimusa i nie ma to
nic wspolnego z sytuacja opisana tutaj. Jak mowilem nie znam sprawy i nie
oceniam, a jedynie zadaje pytanie jak bylo naprawde i czy istotnie to
serwis Optimusa dal ciala. Pamietajcie ze Ocipusa nie znosze, co takze
powinno byc swego rodzaju podpowiedza o moj stosunek do calej sprawy. :)

> PS Moje serdeczne gratulacje Karpio, ze wreszcie udalo ci sie napisac
> prawidlowy follow-up :) (pole References:) Duzo lepiej sie czyta :)

?

karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:34:32 MET DST