Re: Potepiam programistow peceta!

Autor: Jarek Andrzejewski (jareka_at_dawid.com.pl)
Data: Sun 02 Nov 1997 - 20:16:57 MET


Uwaga opisane niżej zdarzenia są fikcyjne. Zanim zaczniecie czytać
dalje proszę o zapoznanie się z tym: " :-) :-) :-) :-) ".

> Wczoraj chcialem sobie przeformatowac dyskietke na swoim pececie.
Wczoraj chciałem pojeździć swoim samochodem
> Zamiast "format a:", napisalem "format c:" - kazdemu moze sie zdarzyc,
zamiast prawą jeździłem lewą stroną drogi
> nie? Komputer grzecznie zapytal, czy jestem pewien co robie, napisalem,
inni kierowcy trąbili, świecili "długimi"
> ze tak. Po czym ukazala sie wiadomosc, ze zawartosc mojego trwalego dysku
> jest wymazywana bezpowrotnie - 1%, 2%, 3%, 4%.... Patrzylem na to jak
> zahipnotyzowany, az wreszcie wylaczylem komputer, gdy 5% pamieci bylo juz
> wymazane. Na szczescie te 5% chyba nie dotyczy zadnego z dokumentow,
potrąciłem 1,2,3,4,5 rowerzystów zanim się zatrzymałem
> ktore mialem na dysku - komputer dziala jak dzialalal.
życie toczy się dalej, ludzie nadal jeżdżą po ulicach
> Mam teraz pytanie, co to za pacan wymyslil, by tak latwo mozna bylo
> pomylkowo wymazac cala pamiec z komputera? Tylu programistow obrodzilo,
> pieniadze biora ogromne, a nie potrafia zrobic fool-proof zabezpieczen.
> Teraz wiem juz, co robic, gdy podpadnie mi ktos uzywajacy peceta...
Dlaczego tak łatwo jeździć po ulicach lewą stroną. Budowa dróg
kosztuje takie ogromne pieniądze, a muru na środku drogi postawić nie
potrafią.

Jarek Andrzejewski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:31:02 MET DST