Re: Potepiam programistow peceta!

Autor: Jan Rekorajski (jr211_at_zodiac2.mimuw.edu.pl)
Data: Sat 25 Oct 1997 - 18:58:36 MET DST


On Fri, 24 Oct 1997 10:18:16 -0400, virtuoso <mpietrz_at_ibm.net> wrote:
>Ja tez nie moge sie uwazac za magika komputerowego, ale jak dotychczas
>Windows'95 ktorego juz od dluzszego czasu uzywam nigdy mi jakos nie
>'padl.' Nigdy nie mialem nieprzyjemnosci (odpukac!) miec jakichkolwiek,
>nawet najmniejszych problemow z tym programem. Poniewaz nie siedze, jak
                                     ^^^^^^^^^
>co niektorzy "computer wizards," 'po uszy' w komputerach i programach,
>nie bardzo wiem co jest takiego zlego z tym programem ze uchodzi on za
                                             ^^^^^^^^^
>taki kiepski (w poronaniu z innymi programami). Czy moglby mi ktos
>wytlumaczyc o co tu chodzi i wskazac na co mam zwrcac uwage zeby takiego
>ewentualnego 'padniecia' programu uniknac?
                          ^^^^^^^^
>Z gory dziekuje,
>
>Vir.

 Czy to nie wspaniałe? Pierwszy raz widzę jak ktoś nazwał G95
"prawdziwym imieniem", nie żaden "system" tylko program :))))
A co do padania, to może po prostu nie instalowaluj lewego
(niepewnego, nieznanego, niestandartowego) softu ?
No i nie "eksperymentuj" z grzebaniem w konfiguracji G95.
Mnie się przestał wypieprzać jak skończyłem z wszystkimi
alfami, betami i podobnymi dziwnymi programami, ale i tak
przeszedłem na Linuxa a G95 zostawiłem tylko do gier :).
(Po co się męczyć, jak jest lepsze za darmo?).

Janek

-- 
------------------------------------------------------------
Mr. Baggins / EXTRAVAGANZA / Metropolis SH


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:29:05 MET DST