Re: CHIP a Urzad Skarbowy (i inni)

Autor: Jaroslaw Lis (lis_at_papuga.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Sat 21 Jun 1997 - 22:56:42 MET DST


On 21 Jun 1997 14:03:08 +0200, zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl (Romuald Zylla,
T.Uni. of Lodz, PL) wrote:

> Panowie, poniewaz ja nie rozumiem kto tu kogo okrada to zrobcie
> dla mnie i podobnych do mnie kretynow krotki kurs z ksiegowosci
> stosowanej - do wyjasnienia kilka rzeczy:
>
> 1 Politechnika Lodzka, ktora nie jest podatnikiem VATu
> musi placic VAT natomiast podatnik VATowy nie placi VATu.
> 2 Zysk na jakims towarze sie oblicza od wartosci z VAtem czy bez ?

Platnik VAT, dla uproszczenia zalozmy ze nie sprzedaje produktow
zwolnionych z VAT [sa takie, nie mylic z produktami oblozonymi
stawka VAT 0% - np gazety], od kazdej sprzedazy nalicza VAT.
Czyli zlicza ile pieniedzy wplaconych przez klientow tak naprawde
nie jest jego, ale nalezy wplacic do kasy urzedu skarbowego.
Dla rownowagi - kwote wplacona do urzedu pomniejsza sie o VAT
naliczony przez innych jak sie od nich kupowalo towary, surowce,
narzedzia.

Jak liczyc zysk ... to zalezy jak go liczysz. Kupujesz twardy dysk
za 1220 zl gotowka. kupujesz go w firmie bedacej platnikiem VAT.
Dostajesz fakture na 1000+220zl VAT. firma kupila go w hurtowni
za 976zl=800zl+176 VAT.

Moglbys policzyc, ze zysk firmy wynosi 244zl. No, prawda, ale 44zl
firma musi odprowadzic do kasy US jako podatek VAT [a sa jeszcze inne
podatki]. Dlatego wlasciwszy sposob to liczenie zysku na cenach netto.
wtedy 1000-800=200zl.

Firma nieVATowska nie ma tych problemow - kupuje za te same zlotowki
zarabia 244zl. Urzad skarbowy zadowala sie faktem, ze hurtownia
zaplacila mu 176zl.

Teraz powiedzmy obie firmy potrzebuja papieru na cenniki.
Obie placa 122zl za wieksze pudlo.
Ten bez VAT liczy, ze jego zysk wynosi teraz zaledwie 122zl.
Paczka papieru kosztowala go 122zl
Platnikowi VAT zostaje w kieszeni ... 100zl. Zamiast bowiem wplacic do
kasy 220-176 = 44 wplaci 220-176-22 = 22zl.
Dla niego papier kosztuje 100zl.

Tylko trzeba uwzglednic ze za te sama operacje ma 100zl zamiast 122zl.
(no, po wzglednieniu 30% podatku dysproporcja bedzie mniejsza).

Na razie jest niezle, ale stawki podatku VAT sa rozne.
Mozna kupic papier za 5000zl, farby za 1000zl, oplacic koszt druku
2000zl, sprzedac czytelnikom za razem 7000zl .... i zarobic :-)
wydatki zawieraja mianowicie 22% naliczonego VAT, pieniadze od
czytelnikow nie - VAT 0%. US wyplaca pieniadze podatnikowi.
[No i wysyla kontrole gdzie on oszukal w przepisach]

W tej sytuacji faktycznie mozna probowac oszukiwac. Jesli CD i dwie
kartki papieru nazwe "gra komputera z instrukcja", to przy cenie
sprzedazy 50 zl US rosci pretensje do 9zl. Producent wplaca co prawda
5zl, bo odlicza 1zl VAT naliczonego przy zakupie papieru i 3zl
naliczone przy tloczeniu plyty, ale te 4 i tak trafiaja do kasy urzedu
od innych.
Ale jesli to samo nazwe "czasopismem komputerowym z zalaczonymi"
programami, to moglbym pisac 50zl, w tym 0% VAT. Tutaj ewidentne
oszustwo.
Co prawda daleki bylbym od twierdzenia Radka ze CHIP swiadomie
oszukiwal probujac zaszczedzic na VAT. Jak bedziemy tak drobiazgowi,
to sie jeszcze okaze ze przeciez to nie gazete sprzedawano klientowi,
tylko ten foliowy woreczek w ktora jest pakowana. A od woreczka nalezy
sie 22% VAT.
W sumie jest tak, ze czasopisma czeka ciezka przeprawa w wykazaniu
ze te CDROM stanowia czesc gazety rowniez podlegajaca 0% VAT.
Jesli tego nie zrobia, to urzedy beda sie dopominac zaleglego VAT.
Moze sie nawet okazac ze sformulowanie sie zmienilo w poprawkach do
ustawy i za 94r VAT jest zalegly, za 95 nie, a od 96 znow trzeba
placic.

> 3 Czy jak kupilem cos z VATem to moge to darowac komus
> np czytelnikowi mojej gazety czy od tej darowizny mam placi
> VAT a osoba obdarowana musi placic VAT od wartosci rynkowej
> przedmiotu otrzymanego czy tylko placic podatek od darowizny ?

Ty jako redakcja/wydawnictwo? Tak, masz obowiazek odprowadzic VAT
(na podst art 2, ust 3, punkt 1 ustawy, uwaga - od 1.01.97
obowiazuje jakies nowe brzmienie).
Tylko ze kupujac ten towar, naliczono Ci VAT, ktory masz prawo
odliczyc.
W sumie de facto to znaczy ze nie odliczasz VATu naliczonego
przy zakupie towarow dalej darowanych. Ale w kiegowosci masz obowiazek
wystawic papier na okolicznosc rozdania, naliczyc VAT, dolaczyc
fakture zakupu, odjac VAT, i otrzymac zero w majestacie prawa.
Z drobnym zastrzezeniem ze jesli kupiles tanio hurtem, to powinies
VAT liczyc od ceny rynkowej.
Ale gdybys nie rozdal tych upominkow, ale uzywal w firmie [np
dlugopisy reklamowe], to w wyniku podobnych operacji okazaloby sie
ze urzedowi nalezy sie minus kwota, czyli twoj zysk...

Podatek od darowizny reguluja osobne przepisy, niewykluczone ze
tez nalezy zaplacic, w dodatku pewnie od wartosci rynkowej z dodanym
VAT :-)

Gdyby nie takie zabezpieczenia, to ja kupuje samochod [30kzl+VAT],
kaze dla picu napisac na nim nazwe firmy, i darowuje zonie w celach
reklamowych. Moglbym jej co prawda kupic bez oszukanstwa, ale
wtedy w sklepie kosztuje on 36.6kzl, a zeby zarobic taka sume,
to klienci musza wplacic mi 45kzl, bo urzad rosci pretensje
do 8kzl z z tych 45.... Jak do tego dodac podatek dochodowy to sie
robia jeszcze ciekawsze cyfry.

W ogole to ta dzialka jest wyjatkowo delikatna, jest mnostwo kruczkow,
sa rozne interpretacje, itp ...

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:10:53 MET DST