Re: MKS_VIR (kiszka czy cudo ?)

Autor: Romuald Zylla, T.Uni. of Lodz, PL (zylla_at_ck-sg.p.lodz.pl)
Data: Wed 04 Jun 1997 - 22:01:09 MET DST


At 16:51 97-06-04 +0200, you wrote:
>Jacek Osiecki <joshua2_at_linux.uci.agh.edu.pl> napisal(a):
>[ciach]
>: Chodzi o to, że G'95 nie potrafi porządnie obsługiwać pamięci - w związku z
>: czym jeden MKS wykrywa siedzące w pamięci kody wirusów z drugiego MKS-a...
>
>Z tego co Marek pisał to MKS już od ponad dwuch lat wszystkie sygnatury
>przechowuje w postacji zaszyfrowanej (skompresownej)? Podobnie robi Frisk
>(autor f-prota) i wielu innych autorów. Ostatnim programem jaki zostawiał w
>pamięci sygnatury wirusów był tzw "MicroSoft Antivirus", czyli Central-Point
>Antyvirus dołączony do dos'ow > 6.00

  Mnie sie wydaje, ze troche mylisz pojecia.

 1 Skompresowanie lub szyfrowanie sygnatur wirusow jest w pliku.

 2 Sygnatury w pamieci sa rozkompresowane/niezaszyfrowane.
    a) program wie ze tego obszaru pamieci ma nie sprawdzac
    b) program przed swoim zakonczeniem moze czyscic pamiec
       w obszarze gdzie byly przechowywane sygnatury.
      W ten sposob nastepny program, skanujac pamiec,
      nie natrafia na te sygnatury.
 3 Antyvirus dolaczany do MSDOS 6.0 mial niezaszyfrowane
    dostatecznie dobrze sygnatury w pliku. Gdyby wszystkie
    sygnatury byly niezaszyfrowane/skompresowane toby inne
    programy wykrywaly kilkaset wirusow a nie tylko jednego.

  Jesli sie ze mna nie zgadzasz to zapytaj M.Sella - moze on
  rozstrzygnie. :)

>Cezar

--
Romek
-_-_-_-_-_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _-_-_-_-_-
   -----   PeCetologia jest nauką eksperymentalną !  -----
       """"""" a wszystkiemu WINne są komputery """""""


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:09:06 MET DST