Re: Java czy C++ ?

Autor: Jaroslaw Lis (lis_at_papuga.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Tue 03 Jun 1997 - 02:15:40 MET DST


On 2 Jun 1997 16:06:40 +0200, Grego_at_RMnet.it (Gregorio Kus) wrote:
>On Mon, 2 Jun 1997 14:49:49 +0200 (CEST), Piotr Tauzowski wrote:
>>> czas opanowania javy ocenia sie dla _dobrego_ programisty na pol roku
>>Od zera a nie po C++
>piszac _dobrego_programisty_ wcale nie wykluczalem programistow C++
>
>>> a do tego z ksiazki bieleckiego!
>>Ma naukowe podejscie ale znowu powtorze: PO C++. to znaczy ze
>>interesuja mnie konkretne informacje z nie wywody w stylu: co to jest
>>obiekt?
>
>Bielecki naukowe podejscie ??????????????????

Oj tak. Dla maluczkich sie nie nadaje :-).

>To sie nadaje naprawde do zlotej ksiegi cytatow PECET'a.
>Byly czasy kiedy w Polsce naprawde ciezko bylo dostac jakakolwiek
>ksiazke z informatyki. Ja do dzis mam tysiacstronowe tomiska kserowane
>na UJ. Jak ktos przywiozl cos dobrego ze Stanow to sie stalo 2 miesiace
>w kolejce do pozyczenia na 1, 2 dni, celem skserowania oczywiscie.
>I w tych wlasnie czasach, (na bezrybiu) i ja kupilem z 5 czy 6 ksiazek
>Bieleckiego, wiec jakies tam zdanie sobie wyrobilem. Ten facet to nie
>autor tylko kompilator tzn. facet ktory bierze kilka dziel z danego
>tematu i kompiluje wybrane (z reguly niezbyt zrecznie) fragmenty
>w cos co potem sprzedaje jako wlasne dzielo. Cala tworcza czesc pracy
>Jana B. sprowadzala sie do kretynskich przykladzikow jak wlasnie te
>wspomniane przeze mnie

Ty chyba mowisz o czasach nieco mlodszych niz ja pamietam.
Czasy przed Borland Turbo ....

Kompilator .... byc moze. Zakres zainteresowan sugerowal ze to nie
moze byc jedna osoba. Ale przy tym doglebna wiedza w temacie. Troche
sie to pozniej popsulo, mlodziez narzekala na dziwna terminologie,
ktorej poza tym nie mozna nic zarzucic. A przyklady ... jak juz
zrozumiesz co wypisze "kretynski przyklad" :

int A[][2]={{1},12,13}, (*Ptr)[2] =A+1;

.....
 printf ("%d%, (**A)[*Ptr] );

i dlaczego wypisze co wypisal, to mozesz powiedziec ze wiesz jak
dzialaja wskazniki w C. Autor .... Jan Bielecki, chyba ze napiszesz
kogos kto to podal wczesniej.

>>> napisanie programu, ktory czerwony napis "Jan B."
>>> zamienia na zielony "Izusia"
>
>jeszcze raz powtorze: NAUKOWE PODEJSCIE Bierleckiego ????????????????
>dla mnie te jego ksiazki byly po prostu infantylne.

Powyszy przyklad infantylny?!

>I bynajmniej moje zdanie nie jest odosobnione. Pochodze z pokolenia
>programistow, ktore (z koniecznosci ale na szczescie tylko czesciowo)
>wychowalo sie na ksiazkach Jana B. Nie znam wsrod nicch zadnego, ktory
>kupuowalby je nadal, teraz - gdy juz jest wybor.

No coz - ksiazki sie popsuly to fakt. Ale najwazniejsze - to juz nie
o nauke chodzi. Pojawia sie cos nowego - i zanim Bielecki zdazy
napisac ksiazke to ja to juz musze znac :-). Czyli obaj startujemy z
tych samych zagranicznych zrodel.

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:09:01 MET DST