Re: Uziemienie monitora

Autor: Sylwek Orlik (sylor_at_polbox.com)
Data: Sun 18 May 1997 - 23:09:00 MET DST


Tomasz Jarnot <jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl> napisał(a) w artykule

>Hehehe fajnie kurcze ciekawe dlaczego ja miesiac gonilem za takim wlasnie
>monitorem bo sie skubany spalil no jak mogl w sumie to tylko 220 poszlo na
>te uklady na sciezkach drukowanych i wcale sie nie dymilo i nie poszedl
>ogien ze nie wiedzialem czy nie isc po gasnice... Ale spoko jest nic sie
>przeciez nie moze stac. Oj chyba trzeba bedzie zrobic pokaz :)
>
> Jurand

Przeczytaj co napisałem, przyjmij do wiadomości a następnie spróbuj
zrozumieć.
Dopiero potem ewentualnie możesz się śmiać - jeżeli będzie z czego.

Cały czas upierasz się przy swoim motywując to sfajczeniem się monitora, a
tak naprawdę to nawet nie wiesz dlaczego to się stało. Monitor mógł ulec
uszkodzeniu tylko wtedy gdy komputer miał na obudowie zero-ziemię a na
uziemienie monitora z jakiegoś powodu dostała się faza. Do tego tylko mógł,
a nie musiał. Na pewno z tego powodu nie uszkodził się kineskop.
Wyjaśnij co znaczy "220 poszło na te układy". Którędy? Jakie układy? W
jakich butach? Może bez butów? A może poszli do lasu?
Ja nie napisałem, że miało dymić ani, że coś miało stanąć w płomieniach.
Przypominam jeszcze raz, że to Ty pisałeś o wolnostojącym monitorze do
którego na zacisk uziemienia omyłkowo podłączono fazę, a w takiej sytuacji
nie stanie się absolutnie nic.

Sylwek Orlik

PS. Jeżeli w dalszym ciągu obstajesz przy swoim to narysuj schemat takiej
sytuacji i wskaż czynnik powodujący uszkodzenia. Nie chodzi oczywiście o
stwierdzenie, że tym czynnikiem było 220, a schemat to: podłącz monitor do
sieci.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:06:39 MET DST