Re: Linux contra swiat.

Autor: Jarek Lis (lis_at_spamfilter.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Thu 15 May 1997 - 23:04:21 MET DST


Greg Trzaska <trzaska_at_ibm.net> wrote:
: Jasne Jurand ze masz racje. Najwazniejsze dla systemu i jego jakosci
: jest czy sekretarka bedzie miala ladne fonty i czy bedzie zainstalowany
: slownik a to ze system dziala przez 12 miesiecy na srednio 80% procesora
: i nie pada to sie nie liczy.

Mowiac szczerze sekretarka ma to w d****. Jej jest potrzebny slownik
i latwy w obsludze edytor, a jesli system nie pada jej czesciej
niz raz na miesiac, Word ma domyslnie wlaczony 10minutowy
autosave to ja to satysfakcjonuje.

: W NT jak odpale program liczacy to moge isc spac i po trzech dniach
: wroce sprawdzic czy policzyl to mam szanse cos znalezc ale napewno nie
: mam szansy nic zrobic na tym kompie w miedzyczasie. Pod Linuxem jednak
: cos sie da jeszcze zrobic bez strachu ze mi program liczacy padnie i
: kilkudniowe obliczenia szlag trafi.

Powiedz to tutejszym studentom. Jakos liczace sie na NTkach zadania
rzeszkadzaja im tylko optycznie. Szansa doliczenia faktycznie nie za duza -
zobaczy taki 100% obciazenia procesora i wylacza maszyne. Linuxa pewnie tez
by wylaczyl. Polecam www.des.sollentuna.se - najwydajniejsze w obliczeniach
komputery to dziwnym trafem Win32....

: ps. zdaje mi sie (100%) ze cos na ksztalt Office na Linuxie jednak jest
: i to taniej niz M$.

Ano widzisz - cos, gdzies, podobno taniej, zaledwie na ksztalt - a
sekretarka u innej sekretarki widziala MS Word i jej sie podoba...

J.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:06:17 MET DST