Re: os/2: to be or not...

Autor: Jaroslaw Zabczyk (jzabczyk_at_medianet.com.pl)
Data: Thu 24 Apr 1997 - 15:03:34 MET DST


> Od dluzszego czasu przygladam sie dyskusji na temat OS/2 i chcialbym tez
> dozrucic swoje przyslowiowe "trzy grosze".
> Otoz ja wymyslilem inne podejscie do spraw popularnosci OS/2 i
dostepnosci
> oprogramowania, a mianowicie:
>
> Dotyczy to akurat Polski - wiekszosc ludzi majacych pcetey ograniczaj sie
> do Dosu, Win3.11 no nastepnej nakladki WIN95. Problem wedlug mnie tkwi w
> tym, ze wszyscy my - nie wylaczajc mnie korzystaja z pirackiego
> oprogramowania - jest tego duzo i wzglednie tanie (np na CDROM)
> oprogramowanie to, to przede wszystkim programy pod DOS i WINDOWS - sam
> nie widzialem jeszcze jakichkolwiek programow pod OS/2 na takich
plytkach.
> Moimi zdaniem, chodzi tu glownie o dostepnosc oprogramowania pod dany
> system. Wielu moich znajomych uzywa niestety pirackich WIN95 i Offic'a -
> wynika to z tego, ze niestac ich na oryginal. Zdobycie pirackiego OS/2
> juz wymaga dluzszego poszukiwania a znalezienie pod niego zpiraconego
> komercyjnego oprogramowania to juz dlugiiii czas!!! Nieprawda jest, ze
   [ciach]
> mozna zrobic dobra gre w SVGA pod Dosem, ktora bedzie dzialac szybko i
> sprawnie i wcale nie trzeba tego pisac pod WIN95.
>
> Marek Sztukowski - "SHOOTY"
>

IMHO to tylko czesc prawdy, problem tkwi w czyms innym
zakladam, ze jesli kilku/kilkudziesieciu gostkow chcialo by kupic piraty
pod OS/2 w sobote na "grzybie" to juz w niedziele "sprzedawcy" z gieldy
by je mieli w ofercie.
W uproszczeniu podobnie jest z producentami oprogramowania - pisza
to co moga sprzedac i na tym zarobic.
Coraz wiekszy wplyw na rynek oprogramowania (PC) maja tzw. zwykli
uzytkownicy, ktorym nazwa osa, programow jest obojetna - ma wszystko
razem dzialac (jak - to zalezy od wymagan/wiedzy/zadan jakie maja do
wykonania). Bez znaczenia jest jezyk w jakim napisano dany prog.
Specjalistyczne/fachowe pojecia, wew.sposob dzialania danego systemu,
a tym bardziej dorabiana do tego przez pseudo-fachowcow (nie mam na
mysli nikogo z listy pecet) ideologia jest im obca.
Rzeczywistosc jest taka, ze praktycznie niemaja wyboru - biora do reki
pierwsza z brzegu gazete - ms dos, winda, plyta do gazety - uruchom w w95,
pierwsza lepsza gra - dziala tylko z ms dos lub w95, slownik, program do
nauki jezykow, itd - to samo.
Brak im wiedzy/zaciecia/czasu/pieniedzy (kolejnosc dowolna) na "zabawe" w
dzielenie dysku, instalacje roznych systemow, itd. Kupuja to co wydaje sie
im uniwersalne (wiadomej firmy), a programisci pisza to co oni kupia -
zamkniete kolo - paranoja !?! - chyba nie, w wielu dziedzinach zycia
"gorsze"
wyparlo "lepsze".

zajac



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:03:38 MET DST