Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Mon 21 Apr 1997 - 12:49:00 MET DST
"Marcin Madrzak" <mmadrzak_at_wbk.com.pl> writes:
> Gdyby to byla moja firma, to moze bym nad tym pomyslal. Ale niestety nie
> pracuje u siebie. A duze firmy nie kupuja skladakow - tylko komputery od
> innych duzych firm. Ze wzgledu na sprawnosc/wydajnosc dostaw, serwisu itd.
> Firmy robiace skladaki nigdy Ci tego nie zapewnia w takim stopniu jak np.
> Compaq czy HP.
Mity. W jakies duzej firmie znajde np. takie warunki naprawiania komputerow:
- Dzien dobry itp.
- panie XX... mam problem - jeden z komputerow chyba jest
uszkodzony (cos tam chyba z karta graficzna)...
- Naprawde? Nie ma sprawy, wpadne dzis, jak bede wracal do domu (w koncu
to po drodze), zobaczymy co sie da zrobic. Wezme ew. czesci zamienne,
w koncu w kombi sie troche miesci.
Oczywiscie, jak ktos kupuje pojedyncze komputery, to wspolpraca pewnie
wyglada troche inaczej.
Przyklad z duzej firmy:
- Dzien dobry itp.
- panie YY... padla nam plyta glowna w serwerze, nikt nie moze w sieci
pracowac...
- pan przywiezie, zobaczymy co sie da zrobic - powinnismy wymienic od reki.
a na miejscu:
- wie pan, musimy ja przetestowac. Prosze zadzwonic za 2 dni.
(oczywiscie kupujemy natychmiast druga plyte glowna, ale juz od innego
sprzedawcy - zupelnie malego, bo tylko on ma od reki)
po dwoch dniach:
- plyta rzeczywiscie byla uszkodzona i wlasnie jedzie do serwisu (ktory
znajduje sie w zupelnie innym regionie Polski), powinna wrocic za pare dni.
Po prawie 2 tygodniach plyta wraca - wymieniono jedna kostke cache,
oraz wymieniono Flash EPROM'a (BIOS) na zwyklego EPROMa (ten flash nie byl
oczywiscie uszkodzony).
Oczywiscie nigdy wiecej juz nie kupilismy nic w tamtej _DUZEJ_ firmie.
-- Krzysztof Halasa Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:03:32 MET DST