Re: Co jest z tym Windows-em 95 ???

Autor: Tomasz Kłoczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl)
Data: Wed 09 Apr 1997 - 17:57:26 MET DST


Slawomir Marczynski <slawek_at_arcadia.tuniv.szczecin.pl> wrote:
: Bartek Rozkrut (rozkrut_at_free.polbox.pl) wrote:
: : Czesc!
: : Mam problem z windowsem 95. Musze go instalowac co kilka dni, bo sie ciagle
: [...]
: : Aha, mam K5 133, 1720 HDD Seagate, P. Soyo, zoltrixa 33,6.

: Garsc niezbyt praktycznych rad:

: 0. Sprawdzic, czy to nie wirus (wirusy). (Np. f-prot'em - jest za darmo dla
: osobistego uzytku.)

Pod Linuxem nie ma wirusów.

: 1. Sprawdzic hardware - byl kiedys CheckIt - moze sa juz doskonalsze
: (ale - uwaga - nie-Windows'owskie) programy. Jezeli cos jest "padniete"
: to przeciez Windows 95 nic nie pomoze...

Pod Linuxem takie błedy wylatują momentalnie. Wystarczy zapóścić np.
kompilację czegoś większego (np. jądro) i jeżeli coś jest nie tak to prosesy
przy złym sprzęcie są zabijane w losowych momenytach via SIG11 (Kiled by
Sig11), a sam system, dalej chodzi dając możliwość logicnego wywnioskowania,
że winowajcą jest sprzęt.

: 2. Na nowo zalozyc MBR (uwaga - nie zawsze jest bezpiecznie przeprowadzac
: niskopoziomowe formatowanie!), potem format - ale ten z Windows 95
: (bedzie na dyskietce instalacyjnej ew. "ratunkowej").

Fdisk z win* i dos-a ma nie od dzisiaj znane błedy, których narzędzia
przychodzące z Linux-em nie mają. Przy o kazji taki fdist czy cfdisk jest o
niebo wygodniejszy i łatwiejszy w użyciu, a zakończenie pracy z tymi
narzędziami nei powoduje restartu systemu (niepotrzebna starta czasu).

: 3. Zastanowic sie - jakie osobliwe cudenka siedza w komputerze: K5?, dysk
: wymienny?, dziwne interfejsy?

(????) Magia ?? A splunięcie przez lewe ramie pomagało ?

: 4. Zainstalowac Windows 95 "na czysto" (tzn. bez babrania sie ze starym
: DOS/Windows - o ile to mozliwe).

W win nie ma narzedzi do weryfikacji zainstalowanego oprogramowania i
sprawdzania jego stanu. Taki rpm czy dpkg wykryłby przy tej okazji zapewne
całkiem niezłe stado wirusów gdzyby był port tego porogramu pod winde.

: 5. Nic nie robic przez tydzien. Jezeli to jest jakis wirus mutant - to w tym
: momencie (zakladajac elementarna higiene pracy z nosnikami) jeszcze go
: nie ma w systemie. Jezeli system dziala gladko zdecydowanie dluzej niz
: poprzednio - to znaczy ze wine ponosil program zainstalowany w Windows
: a nie same Windows jako takie (np. wirus ale takze pewne 16-bitowe
: sterowniki). Jezeli dalej sie sypie... no... to sam nie wiem... -
: sprawdzic w serwisie? Acha zawsze mozna sprawdzac konfiguracje w
: Menadzerze Urzadzen. A nuz jakis konflikt?

Najlepiej podchodzić tylko w maseczce i koniecznie myć ręce przed i po ...
 
: 6. Sprawdajac na ew. obecnosc wirusow instalowac reszte oprogramowania.
: Nie spieszyc sie. Notowac co sie robi - moze da sie zlokalizowac
: winowajce.

Patrz punk 1, 6. Dalsze odnośniki w punkcie 3.

: IMHO, twierdzenie ze Linux jest [...] a Windows to [...] jest malo sensowne
: - na codzien uzywam obu, do roznych rzeczy i jestem coraz bardziej swiadomy
: ich zalet i wad. Linux jest "za darmo" - ale to niekoniecznie musi byc
: zaleta. Windows 95 jest milutkim systemem, o ile oczywiscie nie oczekuje sie
: po nim wiecej niz mozna oczekiwac po popularnym i tanim produkcie
: nastawionym na wcisniecie w architekture PC-ta mozliwosci np. Jabola :-)

Twierdzenie o tym, że pod windą kupę rzeczy jes nieprzewidywalnych bo tak
producen chciał (wkońcu musi mieć na czym zarabiać; zarabia nie na dostarczaniu
dobrego softu tyulko nma poprawianiu błedów, które sam wprowadził), a pod
U*nix-ami (w tym i pod Linuxem) jest o wiele lepiej (lepsza dokumentacja do
systemu, serwis, dostęp do baardzo dużej ilości źródeł całego oprogramowania
itd) jest ciężkie do obalenia.
Jeżeli płacisz za to żeby Ci wszystko w powierze wylatywało to ja wolę to
"za darmo".
Co do "jabola" to żebyś Ty widział jakie konfiguracje mają czasami ludzie
pod tym Linuxem mają ... ???
Z tego co pamiętam to taki disneyland.mif.pg.gda.pl w skrajnym przypadku
miał chyba cztery stacje dysków (2x3.5', 1x1.2 MB 5.25, 1x360KB 5.25), Dysk
SCSI, dwa dyski IDE, jeden XT, karta dźwiękowa, do tego pracowało na nim w
porywach do ok. 8 ludzi jednocześnie i .... wyobraź sobie, że to się qrcze
nie chciało sypać (dziwne no nie ?). To był dopiero disneylad (??).
Jak pokarzesz mi podobną konfigurację pod dowolną windą to możemy
porozmawiać. Pierwsze: najpierw złóż coś takiego do kupy i doprowadź do tego
żeby to choć przez 5 min chciało pod windą pracować. Drugie: utrzymaj taki
stan przez tydzień.

kloczek

-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie maja problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, student, PG FTiMS *e-mail: kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl*


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:01:40 MET DST