Re: Spalony monitor

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Mon 07 Apr 1997 - 22:15:55 MET DST


>Odlaczylem kabel zasilajacy z obudowy poszedlem go sprawdzic do
>kumpla. Podloczylem go do monitora Philips Brillance 15" i bylo krotkie
>i monitor ulegl biodegradacji na skutek spalenia sie srodka ( ogolnie dym
>poszedl ze wszystkich stron ). Po krotkich ogledzinach kabla zasilajacego
>z obudowy i posluzeniu sie miernikiem uniwersalnym stwierdzilem, ze kabel
>ma zamienione dwie zyly, co powoduje dostawanie sie fazy na obudowe kompa
>( czyli dokladnie tak jakby bolec w gniazdu byl pod napieciem ). Teraz tak
>- poszeldem z reklamacja do pana szefa firmy ( dealer JTT ) i powiedzialem
>jak sprawa stoi. Pan po krotkiej klotni powiedzial ze monitora nie
>zamierza wymienic, bo to nie jego wina ( kabel powinienn podlaczony byc do
>obudowy nie do monitora ) oraz ze nie moge mu udowodnic, ze kabel jest z
>tej wlasnie obudowy.
>Teraz pytanie - co ja temu panu moge zrobic z punktu widzenia klienta ?

Mozesz dochodzic swoich praw chociazby domagajac sie "atestu
energetycznego" kabla i obudowy, ktora spowodowala uszkodzenie monitora.
Jesli sprzedawca takowych nie posiada to juz wygrales. Jesli posiada to
albo straci, albo odszkodowanie wyplaci Ci osoba, ktora taki atest
wydala. Obawiam sie, ze bez sadu sie nie obejdzie. Zachowaj wszystkie
rachunki, karte gwarancyjna i w zadnym wypadku niczego nie rozkrecaj.
Poszukaj jakiejs organizacji konsumenckiej. Powinienes tez postarac sie o
pisemna ekspertyze z pieczatka od jakiegos elektronika, najlepiej paru
roznych. Nie znam sprawy, nie wiem czy faktycznie jest to wina wadliwego
urzadzenia czy moze Twojej obslugi czy czegostam jeszcze. Dlatego trudno
mi wyrokowac kto ma racje. Sprawa bedzie trudna, zwlaszcza jak sprzedawca
bedzie uparty. Polecam nadal zakupy w marnych firmach po nizszych cenach
;)

karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:01:28 MET DST