Re: Spalony monitor

Autor: Marek Oberman (s0490_at_goblin.pjwstk.waw.pl)
Data: Tue 08 Apr 1997 - 04:50:40 MET DST


> Tomasz Jarnot <jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl> wrote:

[ciach]
> jak sprawa stoi. Pan po krotkiej klotni powiedzial ze monitora nie
> zamierza wymienic, bo to nie jego wina ( kabel powinienn podlaczony
byc do
> obudowy nie do monitora ) oraz ze nie moge mu udowodnic, ze kabel
jest z
> tej wlasnie obudowy.
> Teraz pytanie - co ja temu panu moge zrobic z punktu widzenia
klienta ?
>
> Jurand
>
Jak nic sie nie da zrobic z punktu widzenia klienta,
to w sklepie z farbami znajdziesz srodek na
uspokojenie:) Kosztuje to to cos ok.15zl i
zmienia kazdy kolor na pieknym nowym samochodzie
w szturmowe kolory maskujace, rdzawy, brunatny i
jeszcze bardziej brunatny. W serwisie ojebusa w
pewnej malej miescinie pewien czlowiek kupil kompa
ze zwalonym zasilaczem, po wlaczeniu mogl jedynie
stwierdzic, ze mial komputer. Pol roku trwaly przepychanki
z zarzadem filii i nic, oprocz oczywiscie nerwicy. Kto mial
do czynienia z servisem optymalnego wie o czym mowie,
ja mialem choc wyszedlem z tego "z tarcza". Ale wracajac
do owego przypadku, gosc byl tak zdolowany, ze aby sie
nie rozsypac musial sie ciut wyladowac. Nie byl to co
prawda nowy samochod, ale rownie przyjemny cel, pieknie
odrestaurowany stary Harley, Teraz pan serwisant ma
na prawde starego harleya. Co prawda to byl ocipus, w
Twoim przypadku jest to troche bardziej cywilizowana firma,
moze sie przyznaja.

Ps.
Oczywiscie nikogo nie namawiam
do takiego postepowania i sam
tez uwazam iz jest ono karygodne*

* powyzsze nie ma zastosowania
w przypadku firmy optimus:)

Marek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:01:28 MET DST