Re: Dlaczego Windows?

Autor: Andrzej Lewandowski (lewando_at_ibm.net)
Data: Fri 21 Mar 1997 - 15:36:54 MET


Lech Szychowski wrote:

>
> Sorry, ale piszesz bzdury. A dokladniej: gloryfikujesz podejscie
> nie potrafiace spojrzec poza napisy widziane w gazetach. Gdybym
> np. ja stosowal takie podejscie pare lat temu, to jedynym rozsadnym
> wyjsciem wydalaby mi sie inwestycja w nauke Clipper/DBase :)))
>

OK, mysle ze wiesz lepiej jak jest w Ameryce. Najlepiej wiedza ci
ktorzy tu nigdy nie byli, a ekspertami sa ci co spedzili
2 tygownie w delegacji sluzbowej. Poza tym, KILKANASCIE
lat temu to i w Ameryce bylo inaczej.

> : maja szanse. Tutaj juz przechlapane: WINDOWS, WINDOSW, produkty MS
> : i dluuuugo, dlugo nic...
>
> Nieprawda. Sam znam firme, w ktorej jedyne egzemplarze windy to te,
> ktorych uzywaja sekretarki (i to, co ma na notebook'ach upper management).
> I bynajmniej nie jest to firma majaca 20 pracownikow.
>

Czy ta firma jest w Polsce, czy w Ameryce? Bo o ile sobie
przypominam, to pisalem z Ameryce. Czy wiec konkretnie masz na mysli
piszac "nieprawda"? Ja tez znam takie, ALE CO Z TEGO??? Znam tez
takie gdzie nie ma ani jednego egzemplarza Windows. NO I CO Z
TEGO? ILE ICH JEST? Jak sa widocznie na rynku pracy? Ilu i
jak czesto zatrudniaja pracownikow? Itd... Itp...
 
> : sa placeni ci nieliczni od Delphi czy OS/2. Ale dla
> : przecietnego, niezbyt bogatego zjadacza chleba inwestowanie
> : w egzotyczne jezyki czy systemy to zbyt duze ryzyko. Finansowe
> : i intelektualne. Wiec podazaja za tlumem. Niestety, tak
> : dziala RYNEK...
>
> Jesli lubia byc jednymi z tlumu owieczek podazajacych za niezbyt
> odpowiedzialnym i dbajacym wylacznie o swoja pozycje przewodnika
> stada owiec osobnikami...

Nie jest to kwestia lubienia, a kwestia mozliwosci. Jak ci juz
pisalem, dla faceta ktory pracuje jako kasjer w sklepie i
zarabia $6 za godzine, kupno komputera, oprogramowania i
zaplacenie za kurs jest o 3 dlugosci trudniejsze niz dla kogos kto
w Polsce zarabia owe slynne $300 miesiecznie. Ci ludze 3 razy
zastanowia sie jaki kurs wybiora. I na pewno nie beda uczyli
sie OS/2, "bo lepsze".

Tak na marginesie, ciekawe jest udac sie do sklepu CompUSA,
Computer City czy Egghead Software i zapytac o OS/2 albo
jakies programy do OS/2.... Wiekszosc "nie prowadzi" albo
mozna je dostac tylko jako "special orders". O ile sie wie co
zamowic... Czy to tez spisek Billa G?

Andrzej Lewandowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:58:51 MET DST