Re: Internet i RAM dysk

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.it)
Data: Sat 15 Mar 1997 - 02:15:11 MET


On Fri, 14 Mar 1997 19:23:48 +0100 (CET), Jarek Lis wrote:

>Marcin Jedrysiak <jedrys_at_it.com.pl> wrote:
>: Uslyszalem ostatnio ciekawa informacje -- podobno mozna przyspieszyc
>: sciaganie danych z Internetu poprzez skierowanie ich na RAM dysk.
[...]
>Widac przy G95 wszystko mozliwe :-).
>Generalnie glupota - w protokole FTP server wysyla kilka pakietow z danymi,
>po czym z wyslaniem nastepnego czeka na potwierdzenie pierwszego.
>Jakiekolwiek wyobrazalne opoznienie wyslania potwierdzenia spowodowane
>zapisem na twardziela nie ma znaczenia przy czasach transmisji.

zgoda co do odpowiedzi (tez nie wierze aby mialo to jakiekolwiek
znaczenie), ale uzasadnienie (chyba za) bardzo uprosciles Jarku.
Zarowno strona ktora wysyla jak i strona ktora odbiera usatwiaja
sobie "okna" na pewna ilosc pakietow. ACK (zostawmy w spokoju
ACK opoznione i podwojne, umowmy sie ze chodzi mi o prawdziwe ACK)
moze przyjsc w dowolny i wtedy server "przesuwa okno", wiec wcale
nie musi nastapic taki moment, ze "czeka na potwierdzenie". Podobne
sztuczki wykonuje strona odbierajaca, wiec w sumie dochodzi do
synchronizacji z szybkoscia transferu "najslabszego przejscia".
Ta "synchronizacja" ma charakter zgrubny i rzecz jasna - dynamiczny
(dostosowuje sie do zmieniajacych sie wciaz warunkow w sieci).
Oczywiscie te kilkunastomilisekundowe przerwy na zapis na dysk
nie zostana prawdopodobnie nawet zauwazone przez TCP, bo o nim
tu mowa
  (a nie o FTP jak piszesz, o ile pamietam FTP wogole nie
   ma wlasnych mechanizmow "walidacji" [ack czy inne takie]
   lecz "pcha w socket jak leci" opierajac sie calkowicie
   na pewnosci jaka daje TCP)
a co dopiero mowic o jakiejs "reakcji".

>Ale jako cwiczenie zostawiam przeliczenie czy na pewno nie ma
>to znaczenia przy malo zapchanym laczu przez satelite.

co masz na mysli piszac o malo zapchanym laczu przez satelite?
kto ma miec (w tym cwiczeniu) polaczenie przez satelite - prowider
od ktorego bierzemy dane przez modem, czy bezposrednio host,
 na ktory robimy download?

Grego

p.s. aczkolwiek musze przyznac ze to co pisalem odnosi sie do
  NORMALNYCH implementacji TCP/IP. Na ile ta windowsiana jest
  _normalna_ tego to juz nie wiem. A jak napisales - z G95
  wszystko jest mozliwe.

p.s.2. sam pomysl wogole wydaje mi sie dosc kiepski. Musialbym
  wtedy zawsze sprawdzac jaka wielkosc ma plik ktory ciagne,
  (a przy rozmiarach dzisiejszych programow to sa czesto megabajty)
  bo przecie jak mi sie RAM-dysk skonczy to FTP-client nie przeskoczy
  sam na inny dysk. Jesli zas ustawie RAM dysk zbyt duzy to system
  mi go zacznie swapowac i co wtedy z tym brakiem transmisji
  dyskowych o ktory chodzilo? Mam 40MB RAM, i nadal nie sadze bym
  mogl sobie pozwolic na RAM-dysk. Moze przy 64 zaczne go uzywac.
  Ale na pewno nie robilbym tego pod winda. RAM dysk ma sens tylko
  wtedy gdy siedza na nim dane, ktore i tak mam na dysku
  (np. biblioteki w czasie kompilacji), albo - gdy system jest stabilny.
  Sciagnac np 4MB z 6MB pliku
    (wlasnie sciagam nowa jave dla OSa, 4MB i konca nie widac,
     pewnie jest jeszcze za horyzontem [zdarzen] :-) )
  i w tym momecie system mi pada, przeciez by mnie szlag trafil.
  Fakt zem nieprzyzwyczajony: gdybym byl windziarzem to pewnie tez
  bym opanowal ich filozoficzny spokoj: "no i co z tego ze pada?
  pada najwyzej raz czy dwa dziennie, podnosze go i dalej pracuje"
  - jak ktos tu niedawno na PeCecie pisal.

--
/-----------------------------------------------------------------
Gregorio Kus         Grego_at_RMnet.it           Grego_at_cyberspace.org
ROMA, Italy          2ndAdmin_at_iName.com       Grego_at_FreeNet.hut.fi
Anonymous Mail Service - http://free.rmnet.it/~grego/AnonMail.html


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:58:23 MET DST