Re: 2 osoby skazane za piractwo komputerowe (z GW)

Autor: Piotr Bernatowicz (BERNAT_at_alfa.ichf.edu.pl)
Data: Sat 08 Mar 1997 - 17:54:05 MET


>Do rzeczy, nie wiem ludzie czy wy naprawde
>nie widzicie roznicy w okradzeniu dziadka
>z renty, czy transportu samochodow a okradzeniu
>np M$ z pakietu Office, chodzi mi wydzwiek
>moralny takiego czynu z punktu widzenia
>CZLOWIEKA a nie prawnika czy kodeksu karnego.

Sluchaj. Prawo to jest PRAWO. Kazdy kto lamie PRAWO jest w mniejszym lub
wiekszym stopniu przestepca. Zlamanie PRAWA to czyn NIEMORALNY. A jesli
zaczniesz kierowac sie moralnoscia zamiast prawem, to modl sie aby bandzior
z najgorszej speluny tez tak nie robil. Bo dla niego poderzniecie Ci gardla
moze tez byc "moralnie usprawiedliwione".

>Oczywiscie kradzierz to kradzierz, ale jak
>ktos juz napisal, nigdy nie jezdziles na gape,
>tramwajem, autobusem? Potraktuj wiec
>zarzad MZK jako np. zarzad M$
>i zastanow sie ile przez takich gapowiczow
>owa firma traci. (mld)

Ja rowniez wcale nie uwazam, ze jezdzenie na gape jest godne pochwaly.

>Tak wiec proponuje nie nazywac gapowiczow
>gapowiczami tylko otwarcie: zlodziejami i
>moze chocby obcinac jeden palec.

Kara musi byc adekwatna do winy. Poza tym ja ani razu nie napisalem nic o
karaniu. Wkurza mnie tylko, ze pare jednostek uwaza ze kradziez softu jest
niemalze rzecza godna pochwaly, a prawa to nie trzeba przestrzegac, bo
wazniejsza jest ich subiektywna moralnosc.

>Podejrzewam, ze 95% spoleczenstwa jezdzilo
>choc kilka razy bez biletu a 30% robi to
>non stop. Tak wiec wynika z tego ze w Polsce
>mamy samych kryminalistow, czyz nie???

Bardzo wiele mowi to niestety o wiekszosci naszego spoleczenstwa. A poza tym
to, ze wiekszosc cos robi nie musi oznaczac ze jest to lepsze.

Piotr Bernatowicz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:58:03 MET DST