Re: 2 osoby skazane za piractwo komputerowe (z GW)

Autor: Marcin Jedrysiak (jedrys_at_it.com.pl)
Data: Fri 07 Mar 1997 - 18:42:50 MET


Lech Szychowski <lech7_at_pse.pl> napisał(a) w artykule
<5fpg81$duk$4_at_sunsite.icm.edu.pl>...
> OBERMAN MAREK <S0490_at_goblin.pjwstk.waw.pl> wrote:
>
> : z okradzeniem zasranego monopolisty M$, ktory na
> : dodatek jawnie pokazuje, ze ma w dupie studentow,
> : uczniow itp. nie stosujac zadnych znizek i
> : twierdzac, ze taki rynek dla nich nie istnieje,
>
> Nie lubie (ha! to za slabo powiedziane) firmy M$ i jej plodow,
> ale mimo tego nie zgodze sie z tym, ze firma M$ ma jakikolwiek
> obowiazek traktowac w sposob szczegolny studentow, uczniow,
> psycholi czy brunetow.

Na calym (cywilizowanym) swiecie przyjelo sie, ze studenci jako ludek
biedni, ale potrzebujacy wielorakiego oprogramowania do celow naukowych,
otrzymuja je po znacznie obnizonej cenie. Taki Apple sprzedawal w Stanach
kilka modeli Makow pod inna nazwa jako komputery przeznaczone do celow
edukacyjnych. Podejrzewam, ze mu to sie oplacilo, bo dzis wiele osob
deklaruje przywiazanie do tej marki, poniewaz byl to ich pierwszy komputer.
Nie widze wiec powodow, aby w Polsce bylo inaczej.

>
> : bo przeciez ludzie odpowiedzialni za sprzedaz
> : i promocje z pewnoscia maja swiadomosc, ze
> : istnieje grupa ludzi w tym wypadku studentow,
> : ktorzy musza znac niektore standardowe programy
>
> Nie musza. A jesli uwazaja, ze musza, to niech wyloza kase
> (czytaj: zainwestuja w siebie) i kupia ten soft, a przynajmniej
> niech kupia ksiazke o nim lub pojda na kurs; tak, wiem, ze te
> dwie ostatnie rzeczy to kiepski substytut OJT.
>
Szczegolnie mozna wylozyc kase, jezeli jest sie studentem i ma sie
powiedzmy 5 milionow na caly miesiac. Troche realizmu, prosze...

> : bez znajomosci ktorych nie znalezliby zadnej pracy
> : (mowie o studentach studiow informatycznych
>
> Uroczyscie oswiadczam, ze nie jestem jedyna osoba, ktorej
> w pracy znajomosc produktow M$ jest do niczego nie potrzebna :)
>

A co to ma do rzeczy???

> : Ponadto siedzenie na uczelni nocami aby poznac
> : dokladnie dany program nie jest przyjemne a
>
> To nie ma byc przyjemnosc, tak samo jak nie ma byc przyjemnoscia
> sprzatanie w domu przed swiatecznym obiadem rodzinnym czy chodzenie
> do dentysty. To ma byc swiadomy wybor: "siedze po nocach i wiem", czy
> "mam wolne wieczory i nie wiem". To sie nazywa zycie.
>
Tak, ja jeszcze trzy lata temu uczylem sie w szkole informatyki na XT z
Herculesem, podczas gdy calkiem sporo ludzi mialo juz 386-ki. Siedzac w
szkole po nocach bardzo duzo bym sie nauczyl.
> --
>
> Leszek.
>
>
Pozdrawiam,

-- 
Marcin Jedrysiak
jedrys_at_it.com.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:57:57 MET DST