Re: Co zamiast Windows 95?

Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Sun 02 Mar 1997 - 22:05:34 MET


"Przemyslaw Baranowski" <pbar_at_bydg.pdi.net> writes:

> Opowiastki takie mozna wlozyc pomiedzy bajki, a dlaczego? Dlatego, ze
> wymieniajac system musisz zmienic caly soft na jakim dotychczas
> pracowales.

Lub nie - jesli pracowales na sofcie, ktory jest na ten nowy system,
to nie musisz. Dobre firmy robia soft na rozne platformy.

> Jezeli masz go za kilkadziesiat milionow, to sobie go wywal
> i szukaj jakiegos shareware lub free, ktory nawet nie wiadomo jak
> bedzie chodzil.

Po pierwsze - cena, jaka trzeba zaplacic za licencje, zwykle jest
zasadniczo rozna od wartosci owej licencji. Jesli software kosztuje
miliony, nie oznacza to, ze tyle jest warte, a tylko to, ze prawdopodobnie
klienci sa w stanie tyle zaplacic.

Po drugie, nikt nie zobowiazuje uzytkownikow innych niz Windows systemow
do korzystanie z programow freeware lub shareware - inna sprawa jest to,
ze programy komercyjne (zreszta shareware to tez programy komercyjne) na
inne maszynki niz pracujace pod WinDOSem trudno "kupic" na gieldzie.

> A ten szybki serwis... Jak ktos nie mial problemow, to
> by uwiezyl, ze wielu chetnych czeka, by zaraz pomoc. Albo odesla do
> archiwow, alby do doc'ow.

Tylko w przypadku, gdy dany problem jest szczegolowo opisany w TFM.

Problem w tym, ze w MS w przypadku tak prostych problemow mozna uzyskac
support, natomiast w przypadku skomplikowanych problemow odsylaja do
podrecznikow (ktore, rzecz jasna, o tym problemie nic nie wiedza, podobnie
jak support) - stwierdzone doswiadczalnie.

> Malo jest takich (mimo wszytko jeszcze sa),
> ktorzy udziela wyczerpujacych informacji lamerom.

Wlasciwie to wcale mnie to nie martwi, ze lamerzy uzywaja Windows. Wcale
nie uwazam, ze w XXI wieku kazdy musi uzywac komputera - w koncu ktos
musi wyrzucac smiecie, naprawiac drogi, itp. Jak ktos nie chce byc lamerem,
to go Windows nie wybawi - po prostu musi sie uczyc.

> Zmiana systemu to
> powazne koszty i wielka niewiadoma.

Jasne, zalezy oczywiscie gdzie. Ale uzywanie niektorych systemow
tez jest niekoniecznie mniejsza niewiadoma.

> Wielu i tu jest takich, ktorzy
> gromko krzycza przeciwko W95 i korzystaja z linuxa, ale po cichu na
> drugiej partycji pocichutku drzemie im W95, albo W3.11 z calym
> zasadniczym softem do niego. Linuxa uzywaja do pisania listow w
> konferencjach, a do roboty jednak niezbedny jest im W...

Windows??? Do roboty??? Chyba dla sekretarki, bo do jakiej innej
roboty on sie nadaje? I ile mozna taka robota zarobic?
Sam MS zyczy podczas instalacji (nie pamietam czego, ale na pewno nie gry)
_milej_ _zabawy_, a nie _milej_ _pracy_. Ja niestety nie mam czasu na
zabawe - a nawet jakbym mial, to wolalbym zabawe nie przy komputerze.

-- 
Krzysztof Halasa
Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:57:37 MET DST