Produkty Microsoft'u

Autor: StaCH_at_tpnet.waw.pl
Data: Wed 08 Jan 1997 - 00:46:15 MET


On 1997-01-06 warta_olsztyn said:
>StaCH_at_tpnet.waw.pl wrote:
>>Dla mnie normalny uzytkownik to jest baba, ktora umie obslugiwac
>>program ubezpieczeniowy,
>>ksiegowy, rachunkowy, apteczny, biblioteczny, sprzedazy itp.

>Zgadzam sie w 80% - taki procent 'moich' userow jest w stanie
>z powodu swoich ograniczen mentalnych pracowac tylko z jednym
>tekstowym programem naraz. Ci pracuja i beda pracowac w DOSie,

Ograniczenia mentalne nie sa tu najwazniejsze ...
Nie znam specyfiki Warty ale znam prace w inspektoratach PZU
i twierdze, ze posrednikowi sprzedajacemu polisy za pomoca
przygotowanego programu DOS'owego nigdy nie bedzie potrzebne
ani Windows ani OS/2! Chyba, ze w domu na domowym komputerze.
Jedynym problemem wymagajacym zmiany systemu moze stac sie
niewydolnosc narzedzi DOS'owych jesli bedzie sie dazyc do
centralizacji bazy danych o klientach. Rowniez pracownica
akwizycji, ktora posiada specjalizowane oprogramowanie
do analizy i kontroli "urobku" posrednika i przenoszenia
danych do bazy (po zaakceptowaniu) rowniez nie potrzebuje
niczego innego do pracy. Jesli mamy rozne programy do
roznych rodzajow ubezpieczen (OC, AC, zielona karta,
czy inne rodzaje ubezpieczen) to tutaj najlepszym wyjsciem
jest Multiuser DOS umozliwiajacy otwarcie na kazdym
terminalu kilku zadan i przelaczania sie pomiedzy nimi
w zaleznosci od potrzeb.
Z drugiej strony obserwuje hurtownie jak kupuje materialy,
tam przez caly dzien pani nie robi nic innego jak tylko
wystawia faktury specyficznym programem napisanym pod DOS.
Po kiego grzyba jej windows czy cos innego?

>Ta proporcja ( 20:80) ciagle sie poprawia w miare przechodzenia na
>emeryture starych pracownikow i zatrudniania mlodych - jeszcze
>dwa lata temu bylo mniej wiecej 5:95

Ta proporcja sie ustabilizuje jesli bedzie sie sensownie
podchodzilo do komputeryzacji a nie korzystalo z narzedzi
uniwersalnych tam gdzie powinno sie uzyc specjalizowanych.
Windows jest dobre dla przeszkolonej sekretarki do napisania
pisemka, wydrukowania, wyslania/odebrania fax'a.
Czy bedziesz doradzal komus kto potrzebuje robic
kosztorysy aby sobie zrobil arkusz w Excelu? Czy on w ogole
musi wiedziec co to jest Excel?
Ciagle jeszcze komputeryzacje "robi sie" u nas po omacku.
Wez przyklad z Ministerstwa Finansow ile to juz lat temu
wywalono pieniadze na sprzet i instalacje w urzedach a
do dzisiaj chyba jeszcze nie do wszystkich PIT maja
oprogramowanie. Za to torpeduja proby latania za pomoca
oprogramowania pisanego pod Clipper'em chociazby do czasu
wprowadzenia wersji docelowych (UNIX?) albo wykorzystania
istniejacego okablowania do innych instalacji komputerowych.
Moim zdaniem (na podstawie obserwacji) komputeryzacja
powinna isc w kierunku oprogramowania specjalizowanego i
takiej samej specjalizacji obslugi, polegajacej na tym, ze
posrednik ma sie znac na ubezpieczeniach a nie na systemach
czy oprogramowaniu, musi wiedziec co i gdzie wpisac aby
stojaca obok drukarka wydrukowala mu polise dla czekajacego
klienta. To samo dotyczy hurtowni czy apteki gdzie pani
musi sie znac na asortymencie, ktory sprzedaje a nie na tym
co ma zainstalowane w komputerze.
Ale moze ja sie myle choc ze slyszenia wiem, ze na tzw.
zachodzie tak sie wlasnie komputeryzacje rozumie?
Pozdrowienia!!Stanislaw Chmielarz

UNIPROJEKT Warszawa fax 48-22-673-11-67

`[1;32;45mNet-Tamer V 1.05.1 - Test Drive



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:51:15 MET DST