Produkty Microsoft'u

Autor: StaCH_at_tpnet.waw.pl
Data: Sun 05 Jan 1997 - 09:49:48 MET


On 1997-01-04 progel said:

>dawno zrozumial to, do czego np. IBM dochodzi dopiero dzis: Systemu
>operacyjnego
>potrzebuja tylko tacy wariaci jak my, normalny uzytkownik potrzebuje
>edytora tekstow,
>arkusza kalkulacyjnego, bazy danych.
>(Chyba narazam sie na atak fanatykow)

Ale dlaczego? Zgadzam sie z Toba, ale tylko czesciowo :-)) Normalny
uzytkownik to Twoim zdaniem kto? Nadziany tatus kupujacy dzieciom do
grania "komputer multimedialny", wlasciciel firmy uciekajacy od
podatku i nabijajacy sobie w ten sposob koszty czy moze snob kupujacy
sprzet najdrozszy jesli go nie stac na postawienie Mak'a na polke?
A moze normalny uzytkownik to sekretarka po odpowiednich kursach
czy inzynier (przyszly) "bawiacy sie" komputerem?
Dla mnie normalny uzytkownik to jest baba, ktora umie obslugiwac
program ubezpieczeniowy,
ksiegowy, rachunkowy, apteczny, biblioteczny, sprzedazy itp.
Czy takiemu uzytkownikowi potrzebny jest system operacyjny? Ano owszem
i to dobrze dopasowany do realiow pracy na komputerze. Czy musi sie na tym
systemie znac? Wcale nie, wystarczy jesli osoba dokonujaca instalacji
systemu/oprogramowania zadba o to aby po podaniu nazwiska i ew. hasla
uruchamial sie znajomy program badz proste parulinijkowe Menu.
Czy takiemu uzytkownikowi potrzebne jest jakiekolwiek Windows?
Wcale nie, bo przewaznie jest dosyc tanich dobrze dzialajacych aplikacji
DOS'owych oprogramowania uzytkowego np.: 95% oprogramowania dla
bibliotek to programy pod DOS w trybie znakowym (posiadam DEMO).
Jak wyglada rynek innego oprogramowania dla firm, pewnie podobnie.
Z arkusza kalkulacyjnego trzeba umiec skorzystac i jest to narzedzie
"uniwersalne" w odroznieniu od np.:programu do kosztorysowania, gdzie
tylko trzeba znac cenniki i obsluge programu.
Komputeryzacja w Polsce rozwija sie wedlug starego scenariusza:
najpierw kupuje sie komputery, potem dlugo dlugo nic, ktos napisze
jakis program (najczesciej programista amator pod Clipperem) a potem
przychodza madrale i wywalaja wszystko co zastali zeby sprzedac nowy
sprzet, bo napisane przez nich oprogramowanie na starym sie nie chce
uruchamiac (za wolne, za malo RAM) lub w ogole inny system jeszcze nie
sprawdzony w dzialaniu. Zeby nie byc goloslownym podam,
ze pierwsze sieci zrobilem dla PZU wspolnie z dostawca hardware "pod
klucz" w 1990 roku i gdyby nie "wymiana oprogramowania" nie potrzebne
by byly jakiekolwiek zmiany poza normalnym zuzyciem eksploatacyjnym
sprzetu, "upgrade" server'a zwiazane z przyrostem liczby stacji oraz
biezaca konserwacja oprogramowania ..
W kraju brakuje sensownej komputeryzacji z analiza potrzeb uzytkownika
i nakladow na stanowisko pracy. Handluje sie komputerami jak ziemniakami
wszystkie to almy :-))))
Pozdrowienia!!Stanislaw Chmielarz

UNIPROJEKT Warszawa fax 48-22-673-11-67

`[1;33;46mNet-Tamer V 1.05.1 - Test Drive



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:51:02 MET DST