Re: Archiwizacja a prawo autorskie

Autor: Janusz Sklorz (jsklorz_at_rsw.pl)
Data: Wed 16 Oct 1996 - 16:44:11 MET DST


Piotr Trzcionkowski wrote:

> Co na tak czy na nie ??? Na pytanie "Kto ...?" odpowiedz nie może
> brzmieć tak/nie. Jeśli chodzi o to "Czy twoje dziadki ...? " to nie
> chyba, że licencjodawca daje Ci takie extra prawo. Już o tym pisałem i
> sam nie wiem po co się powtarzam.
>
> A w ogole to o którą licencę Ci chodzi? Moja zezwala na korzystanie
> tylko licencjobiorcy. Jeśli kupisz mój program to licencja jest
> imienna bądĽ dla firmy i brzmi z grubsza następująco:
>
> "
> PT Siemce dn. XXXXXXX
>
> Dla
> XXX
>
> Udzielam licencji na użytkowanie programu XXX z numerem licencji XXX.
> Licencja obejmuje użytkowanie programu przez wymienionego wyżej
> użytkownika na jednym komputerze. Dopuszcza się tworzenie kopii
> zapasowych o ile nie będzie to powodowało udostępniania programu
> osobom nieuprawnionym. W ramach licencji przewidziano także XXXX.
> "
>
> Masz jakieś wątpliwości ???

Tak. Jezeli w imieniu mojej firmy kupie u Ciebie 100 (slownie sto) kopii programu to czy te 100
kopii bede mogl uzywac tylko ja? Czy tez bedziesz zadal imiennego wykazu uzytkownikow.
A jesli tak to jezeli w biurze jest jeden komputer z ktorego korzystaja 3 osoby to na kogo ma byc
wypisana licencja. Faktura bedzie na firme (cala) - na kogo beda licencje.
A jezeli imienne to co z programem przy rotacji kadr.

To samo w przypadku programu w domu. Jak mnie zabraknie to sa spadkobiercy. I co wtedy ????

>
> Już trochę odechciewa mi się tłumaczyć rzeczy, które można znaleĽć w
> literaturze.

To moze wypisz sie z listy ?

> W Polsce podstawą jest "ustawa o prawie autorskim i
> prawach pokrewnych". Dopiero potem ma znaczenie co dopuszcza
> producent. Przeczytaj sobie ustawę a potem licencje którą dostałeś do
> ręki.

Chyba najpierw licencje.
Jutro odpowiem co pisze w polskiej.
W angielskiej pisze o prawie uzycia jednej kopii na jednym CPU.
Moge z tego wnioskowac (bo program nie jest na jednej dyskietce do wykonania), ze chodzi tu o
instalacje.

> Jeśli jednak nie potrafisz zrozumieć co piszę to pewnie i tej
> literatury nie zrozumiesz.

Jak ktos juz nie ma innych argumentow to mowi oponentowi, ze ten jest glupi.
Wlasnie tak zrobiles !!!!!!
Jak tak dalej bedziesz robil to spotkamy sie na ubitej ziemi - a mamy do siebie pewnie niedaleko.

> Może poradĽ się prawnika bo mi już opuszki
> palców spuchły.

To zmien sobie klawiature na taka z lekkim klikiem.
;-)

-- 
 Pozdrowienia.
 Janusz


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:34:21 MET DST