IBM PC - produkt idiotwo [ bylo:Re: ext2fs, hpfs, ntfs ]

Autor: Gregorio Kus (Grego_at_RMnet.IT)
Data: Sat 03 Aug 1996 - 03:00:12 MET DST


On Fri, 2 Aug 1996 23:43:41 +0200, B. Ryszard Jasicki, Serwis
Komputerow Osobistych wrote:

>At 09:00 02.08.96 +0200, you wrote:
>
>>Trzeba przyznac, ze w IBM zatrudniaja chyba samych idiotow -
>>najpierw jakis zaprojektowal peceta,
>
>I nienajgorzej to co-nieco wymyslono: architektura otwarta, jawna
>magistrala. Za to z przemedytacja (sami 'niebiescy' to przyznali)
>wsadzili przestarzaly procesor.

nie przesadzajmy.
Chwyt dobry bul tylko jeden - udostepnienie pelnej dokumentacji
razem z source'ami BIOSu.
IBM nigdy by tego niez zrobil, gdyby nie to ze byl przekonany
ze to zabawka dla hobbystow, a hobbystom takie "co's" jest
potrzebne (bo przecie nie juzerom)
W IBM nikt wtedy nie wierzyl w powodzenie PC.
Przestarzale bylo wszystko - nie tylko procesor ale
DOSLOWNIE WSZYSTKO.
Cala architektura (poza szyna, kiepska zreszta)
to NA ZYWCA skopiowane (legalnie, bo free)
przykladowe schematy aplikacyjne z Intela
dla 8253, 8255, 8259,8237.
Projekt lepszy od IBM PC zrobilby KAZDY student
3, 4 roku wydzialu elektroniki PWr w czasach kiedy
ja tam studiowalem.

>>inny dal mu te robote,
>>jeszcze inny zatwierdzil. Ktos wynajal Billa,
>
>Gdyby go zatrudnili w marketingu i uwiazali tam
>lancuchem nie bylby to taki zly pomysl.

napewno by tak zrobili, a on bylby szczesliwy i zaszczycony
tyle ze - nie widzieli takiej potrzeby. Nikt z "wierchuszki"
IBM nie bral wtedy PeCet'a powaznie.
A wilus' tak.
Ten facet naprawde jest geniuszem marketingowym.
I ta forsa ktora zrobil - nalezy mu sie.
Zrobic z niczego firme swiatowa, dyktujaca standardy,
to naprawde niezwykle dzielo.

A zrobil to naprawde z niczego.
Pierwszy, i chyba jedyny do czasow MS DOS produkt
M$ ktory zdobyl sobie jaka taka popularnosc to byl
nienajgorszy ale absolutnie nic nadzwyczajnego
interpreter BASICa. Takie psinco jak MS BASIC
to ja na kolanie moglem napisac na zaliczenie
semestru.

>>ktos wymyslil PS/2 i PS/1.
[...]

>Nie przyjelo sie bo .. polityka marketingowa i tajnosc

no coz, to bylo wtedy kiedy IBM sie ocknal
i zrozumial jaki rynek (i jaka forsa) stoi
za PeCet'em. Tylko ze IBM obudzil sie za pozno,
a jak wiadomo - kto sie budzi za pozno, budzi
sie zazwyczaj z reka w nocniku (co z cala pewnoscia
spotka wszystkich zwolennikow windoze).
IBM nie mial juz wtedy pozycji, ktoraby umozliwiala
mu dyktowanie praw rynkowi. Zbyt dlugo sie taka
pozycja cieszyl (do dzis, choc to juz smieszne,
podlega specjalnym prawom wynegocjowanym z urzedem
antymonopolowym).

>Micro Channel rzeczywiscie byl na swe czasy nowoczesny.

tak, to byla jedna z rzeczy ktore sie nie przyjmuja
bo wyprzedzily swoj czas. Jak Improv Lotusa.
Albo jak okienka i myszka Xeroksa, na ktorym pieniadze
zrobil dopiero wiele lat pozniej wilus'.

>>Ktos nie pilnuje interesow jesli chodzi o OS/2.....
>>
>I szkodzi calemu swiatkowi komputerow osobistych.
>Przestepstwo przerz zaniedbanie.

no comments.
to fakty.
Przyjdzie dzien ze nawet te barany zachwycone w95
zrozumieja ze kto popieral OS/2 - dzialal rowniez
w ich interesie.

>>P.S. Trzymalem sie od OS/2 z daleka, bo IBM nie wymyslil chyba zadnego
>> do konca dobrego produktu wczesniej. Czyzby OS/2 i AIX byly
>> pierwsze? Ludzie jakos chwala...

Mozna to wytlumaczyc wlasnie tak - IBM juz przezyl
ten cholernie nieprzyjemy szok jaki wiaze sie z utrata
dominujacej pozycji - zabral sie wiec do prawdziwej roboty.
I co najmniej przez najblizsze 10
   (jesli nie wiecej, bo im wieksza masa tym wieksza bezwladnosc)
lat, nie bedziemy mieli z nim klopotow.

Teraz czas na kopa dla M$, z korzyscia dla nas wszystkich.

>No to sie do OS/2 przybliz.
>Ja od dwoch miesiecy 'pracuje' nad jego przewroceniem
>i mi sie nie udalo. Win 3.1EE, czyli to niby stabilniejsze od
>PL, na scisle tym samym sprzecie przynajmniej raz na tydzien
>ubliza mi tekstem 'GPF' i kaze stracic wyniki pracy,
>ktora wlasnie robie.

i tu niestety, z bolem serca,
ale z inzynierska uczciwoscia
musze przyznac ze tak cudownie to nie jest.
Mam tu takiego faceta, nazywa sie Emiliano Tomei
  (zapamietajcie to nazwisko - jeszcze o nim uslyszycie,
   bo ostatnio cos bardzo wypytuje mnie o TCP/IP,
   a to grozi przeslicznym crash'em calego inetrnetu)
ktory jeszcze niewiele umie, ale juz jest idealnym
beta testerem. Doslownie nie ma programu, ktorego
by nie udalo mu sie wyp....ic'.
Ja tygodniami nie wylaczam komputera
i nie reboot'uje WARPa, mimo iz robie rozne dziwne
rzeczy, z asasemblerowymi wlacznie.
Przychodzi Emy i co najmniej raz na trzy wizyty
wyp....la mi system. I to jak !!! Czasem nawet CtrlAltDel
nie pomaga - wylacznie hw-reset. Czasem wydaje mi sie
ze jak on siada do mojej maszyny to predzej czy pozniej
nie zadziala i reset.

Grego

--
/------------------------------------------------------------------
Gregorio Kus    Grego_at_RMnet.it                 Grego_at_cyberspace.org
ROMA, Italy     http://www.RMnet.it/~grego     Grego_at_FreeNet.hut.fi


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:51:13 MET DST