Re: PSI Kurier - tymczasowe resume

Autor: Grzegorz Bodaszewski (warta_olsztyn_at_telbank.pl)
Data: Fri 26 Jul 1996 - 09:14:52 MET DST


"Pawel Wimmer" <pawel.wimmer_at_lupus.waw.pl> wrote:

>Zdaje się, ze sporo nieporozumien bierze sie z odmiennych doswiadczen oraz
>zakresu i przekroju potrzeb. Dla mnie Internet to: primo - poczta
>elektroniczna, secundo - WWW, tertio - grupy dyskusyjne. W tej wlasnie
>kolejnosci.

Moje osobiste priorytety sa nieco inne: 1.poczta 2.grupy dyskusyjne
3.ftp 4.WWW.

>Poczte realizuje w sensowny sposob kazda platforma, wiec nie ma o co
>kruszyc kopii.

Mozna dyskutowac o jakosci oprogramowania pod Windows i
jego zgodnosci ze standardami. Pouczajacy jest przyklad
MS Exchange pod W'95, z powodu ktorego na wielu nowych
uzytkownikow sieci kilka miesiecy temu sypaly sie gromy,
poniewaz defaultowo skonfigurowany (a tak wlasnie instaluje
program niedoswiadczony uzytkownik, o ktorego tu chodzi)
dolaczal kilka kB smieci do kazdego listu. Inny problem
to obsluga polskich liter zgodnie z MIME, o ktora wlasnie
toczy sie 'swieta wojna' w grupie pl.comp.ogonki, a jej
uczestnicy w wiekszosci wymyslaja na Microsoft za probe
narzucania wlasnych rozwiazan, w szczegolnosci 'przeklenstwa
Windows', czyli strony kodowej 1250. Jesli chodzi o CP1250,
to nienawidze jej serdecznie, poniewaz glownie z jej powodu
musialem chwilowo zrezygnowac z uzywania Warpa - musze
miec mozliwosc odczytu i zapisu dokumentow, tworzonych
w Wordzie i Excelu pod Windows. Mam nadzieje, ze zamowiona
wersja Connect PL rozwiaze moje problemy w tej materii.
Wiekszosc oprogramowania pod Windows, na przyklad uzywany
przeze mnie Forte Agent, ma klopoty z obsluga MIME i
standardowej dla wymiany dokumentow z polskimi literami
w Internecie strony kodowej ISO-8859-2. Znakomity jest
Pegasus, ale niestety obsluguje tylko poczte, a nie newsy.
A po tej historii z Exchange nie mam odwagi wyprobowac
MS Internet News i MS Internet Mail mimo iz czytalem,
ze obsluge 'ogonkow' juz w nich zaimplementowano.

>WWW - tu sie upieram - najlepiej wychodzi w Windows 95. A dlaczego? Bo
>zakladam korzystanie z wersji graficznej.

Obawiam sie, ze tu gromkim glosem zaprotestuja uzytkownicy
Linuxa i Xfree, uzywajacy Navigatora. Sam nie mam jeszcze doswiadczen
w tej materii - jak juz mowilem, uzywam NN 3.0-beta-5 w wersji
dla Win 3.1. O ile sie orientuje, Netscape wypuszcza te same wersje
rownolegle na kilka platform (wsrod ktorych brak niestety mojego
ulubionego OS/2) i maja one podobne mozliwosci. Poza tym Windows
powoduje na Webie te same problemy z CP1250, co w wypadku poczty.

>Niektorzy zarzucaja mi, ze to
>bzdura, ale moge zacytowac powiedzonko jednego z szefow Polboxu - WWW
>znakowe to jak mecz pilkarski przez radio. W redakcji mam wprawdzie
>koncowke 128 Kbps, ale w domu pracuje z modemem 14400 i wcale nie placze z
>tego powodu.

Uzywam na przemian modemow 14400 i 28800. Mam wylaczona opcje
domyslnego ladowania grafiki - obrazki laduje tylko wtedy, kiedy
sa absolutnie niezbedne. Z reguly dotyczy to stron, optymalizowanych
dla NS lub MSIE.
Telewizja ma niezaprzeczalne zalety i warto miec w domu telewizor,
ale radio zajmuje znacznie mniejsze pasmo czestotliwosci, a bardzo
czesto wystarcza. Poza tym nie zawsze ogladamy mecze albo filmy -
czasem chcemy tylko posluchac wiadomosci :-)

>Dlaczego W95, a nie W31? Bo programisci rzucili sie na ten system, czego
>dowodzi chocby pobiezny przeglad zasobow shareware'u i freeware'u w sieci,
>a takze lektura zachodniej prasy fachowej.
> Nie zmieniam zdania, ze
>oprogramowanie pecetowe dla Windows 95 ma najwieksze mozliwosci. Tu bede
>walczyl do upadlego. Sam system, chocby stabilny i bezpieczny, to tylko
>fragment prawdy.

O to mam najwieksze pretensje do artykulu z PCQ 15/96. Niezaleznie od
wszystkiego, ilosc sprzedanych dotad licencji na W95 jest mniejsza niz
na W3.x. Podkreslam - sprzedanych. Ja sam wyrzucilem wlasnie w pracy
6 z 7 egzemplarzy W95, ktore przyszly z nowo zakupionym sprzetem
i zainstalowalem Dosa i WWG3.11 - ewentualne korzysci z zastosowania
na kilku koncowkach sieci lokalnej lepszego systemu wydaja mi sie
mniejsze, niz wady wynikajace ze stosowania roznego oprogramowania
na roznych koncowkach. Z mojego punktu widzenia jako administratora
sieci lokalnej W95 jest systemem _gorszym_ - wiadomo, ze 'sypie sie'
i W3.x i W95, ale bledy W3.x znam lepiej i jestem w stanie szybciej
pomoc uzytkownikowi w klopotach. Poza tym wiekszosc oprogramowania
bazodanowego dziala w mojej w firmie pod Dosem, a Windows sluzy
wylacznie do uruchamiania Worda i Excela.
Troche moze odbieglem od tematu 'uzytkownika domowego', ale z wyzej
wymienionych wzgledow bardzo denerwuje mnie lansowanie Windows 95
przez prase informatyczna. Chodzi o to, ze wielu tych 'uzytkownikow
domowych' dla ktorych - nie przecze - Windows 95 moze byc najlepszym
wyborem, jest w rzeczywistosci 'uzytkownikami mieszanymi', tzn.
korzysta z komputera i w domu i w pracy. Sila rzeczy oczekuja oni
w pracy takich samych narzedzi, jakich uzywaja w domu - przysparzajac
siwych wlosow takim jak ja 'informatykom zakladowym', ktorzy woleliby
stosowac system lepszy technicznie w rodzaju OS/2, lub
'paskude znana i czesciowo oswojona' czyli stary Dos i Windows 3.1.
Malo tego, fakt, ze musze w tej chwili wyrzucac Windows 95 z
komputerow zakupionych przez moja Centrale, (a musze, bo stare dosowe
oprogramowanie uzywane jeszcze w 'Warcie' za nic nie chce pod nim
dzialac, a zaden z decydentow skuszonych reklamami o 100 procentowej
kompatybilnosci nie pomyslal o sprawdzeniu tego przed zakupem)
jest prawdopodobnie efektem wlasnie wychwalania tego systemu w PCQ
i innych czasopismach fachowych.
Uwazam za blad sugerowanie uzytkownikom Windows 3.1, ze z
powodu Internetu powinni koniecznie 'przesiasc sie' na W'95,
a tak odebralem ten artykul z PCQ 15/96. Odbiegal on bardzo
na niekorzysc od artykulu p. Wiosny, ktory piszac o
modemach wspomnial o dialerach TCP/IP dla praktycznie wszystkich
spotykanych 'w domu' platform: W'3.1, W'95, OS/2, Linux, Mac, Amiga,
Atari. Oprogramowanie internetowe pod Windows (rzecz jasna z wyjatkiem
produktow MS) z reguly wystepuje zarowno w wersjach dla W'3.1,
jak W'95, wcale albo niewiele rozniacych sie funkcjonalnoscia -
w kazdym razie wersje dla W'95 nie sa moim zdaniem lepsze na tyle,
zeby uzasadnialo to wydatek kilkuset zlotych na upgrade do nowego
Windows (i 'pakowanie' sie w nowe, nieznane dotad problemy z nowym
produktem MS :-) )

>Pytanie, dlaczego Internet Explorer, a nie Navigator, okrzykniety przez
>niektorych najlepsza przegladarka? Bo najlepiej interpretuje HTML 3.2 (trzy
>kropka dwa), przynajmniej w tej chwili. Navigator zostal wyraznie w tyle.

Patrze na ten 'wyscig HTML' z obrzydzeniem. Moje potrzeby estetyczne
i informacyjne zupelnie dobrze zaspokajal do niedawna HTML 2.0.
Zarowno Microsoft jak Netscape znane sa z tego, ze usilowaly
przescignac konkurencje przez stosowanie 'wlasnych wynalazkow',
ktore dopiero w jakis czas po zaimplementowaniu ich w Navigatorze
lub Explorerze byly uwzgledniane w standardzie HTML. Przegladarki,
ktorych producenci stosowali sie scisle do standardu, stali w tym
wyscigu na z gory straconej pozycji - chociazby Mosaic czy
IBM Web Explorer.
Jezeli pominac problem HTML 3.2, Navigator obsluguje znacznie wiecej
funkcji (poczta, newsy i imponujacy zestaw 'plug-ins') od Explorera.
Mam wrazenie, ze znacznie lepiej tez w nim z wielozadaniowoscia, ale
to tylko moje subiektywne odczucie. Na korzysc Navigatora przemawia
tez oczywiscie fakt, ze jest dostepny na wiele platform sprzetowych
i systemowych, nie tylko Windows.

>Jednak w Lupusie jestesmy na tyle lojalni, ze przed Ringiem obu programow
>czekamy na ostateczne wersje, aby nie dawac forow Microsoftowi. Zastanawiam
>sie jednak, kiedy Navigator zaimplementuje ActiveX, bo to temat
>blyskawicznie rosnacy.

>WWW to nie tylko informacja tekstowa, lecz i graficzna, przy czym drugi
>skladnik wyraznie szybciej rosnie. Chyba nie bez przyczyny wielkie firmy
>software'owe klada taki nacisk na te strone Internetu.

>Grupy dyskusyjne - to samo, co w przypadku poczty.
Moje uwagi co do standardow sa rowniez identyczne, jak w wypadku
poczty.

>Windows 95 wcale nie sa najbardziej stabilnym systemem. Malo kto tak
>twierdzi. Mnie pada pare razy w tygodniu, ale po prostu podnosze i pracuje
>dalej. I tak zrobie wiecej i szybciej, gdyz decyduje o tym oprogramowanie
>domowo-biurowe.

Jezeli chodzi o zwykle zawieszenie systemu w domu - zgoda. Gorzej,
jezeli w slad za tym idzie utrata danych na dysku tak, jak mnie sie to
przytrafilo trzy dni temu. A jezeli korzysta sie w biurze oprocz
typowo biurowych aplikacji z sieciowej, a zwlaszcza pseudo-sieciowej
(FoxPro, Clipper) bazy danych, zawieszenie koncowki moze miec
tragiczne nastepstwa.

>Windows 95 wcale nie sa latwym systemem. Problem jednak w tym, ze zaden
>system nie jest latwy, a przeciez mowimy o przecietnym zjadaczu komputera,
>który czasem wpada w panike, gdy zobaczy wygaszacz ekranu (popsulo się!).
>Czy Warp albo ktorys z Unixow jest latwiejszy?
Nie znam Unixow. Warp jest wizualnie brzydszy i przy pierwszym
kontakcie wydaje sie trudniejszy, co odstrasza wielu potencjalnych
uzytkownikow, szczegolnie tych znajacych Windows 3.1 Po pewnym czasie
(w moim wypadku byl on dosc krotki) okazuje sie, ze jego GUI jest
logiczny, spojny i wygodny. Nie ma w nim chociazby takich
niekonsekwencji, jak w W'95 przy kopiowaniu 'drag and drop'
w ramach jednego napedu dyskowego i pomiedzy roznymi napedami -
konia z rzedem temu, kto uwaza za logiczne, ze odbywa sie to
w obu wypadkach przy uzyciu ROZNYCH klawiszy myszki.
Sam system, jako bardziej stabilny i godny zaufania, sprawia
'przecietnemu zjadaczowi komputera' znacznie mniej okazji do
wpadania w panike. :-)

>Wymagania: oczywiscie bez dobrego 486 i 16 MB pamieci praca nie bedzie
>wygodna. Ale przeciez w tej chwili mnostwo osob ma takie maszyny, a mnostwo
>innych stac na taki upgrade, wiec argument ekonomiczny powoli odchodzi w
>przeszlosc. A Warp ma w zasadzie takie same realne wymagania. Co do Unixow
>nie mam pewnosci.

Owszem, to prawda. Chcialbym dodac, ze 16 MB uwazam za
minimum do pracy rowniez w Windows 3.1 i Office 4.2. Nie
chodzi tu nawet o wygode - osobiscie stwierdzilem, ze wymiana
danych za pomoca OLE przy niektorych dokumentach nie dziala na
8 MB, a zaczyna dzialac po rozszerzeniu pamieci do 16 MB,
bez zmiany czegokolwiek innego w komputerze !
Niestety, nie sprawdzalem jeszcze pod tym katem W'95 i
Office'95 - niewykluczone, ze moze z nim byc tak samo.
Przy okazji: jaka jest dokladnie metodyka testow Win-Lupi ? Czy
aplikacje sa w nich sa uruchamiane pojedynczo, czy ladowane
wszystkie na raz ? Bo do ich wynikow z wyzej wymienionych wzgledow
mam zastrzezenia - chodzi glownie o roznice szybkosci przy roznych
rozmiarach pamieci operacyjnej oraz podawane przez PCQ zalecane
ilosci RAM dla Win 3.1 i Win 95, ktore wydaja mi sie zanizone.

>To sa moje podstawowe argumenty, które tutaj w najwiekszym skrocie
>wyluszczam. Prosze spojrzec przez pryzmat takich kryteriow, które sa tak
>przeciez istotne dla indywidualnego uzytkownika domowego.

>No i ostatni argument, czyli "40 milionow much, jedzacych gowno". Windows
>to standard, czemu chyba nikt rozsadny nie zaprzeczy. Nie ma 40 milionow
>uzytkownikow Warpa czy Linuxa - liczbom nie można zaprzeczyc. Zgodnosc z
>innymi to jednak dosc wazka rzecz.

Owszem, jest to standard. Fakt ze jest on standardem, wynika w rownej
mierze z:
- genialnej polityki marketingowej Microsoftu, umiejacego sprzedac
  w takiej liczbie egzemplarzy i uczynic standardem system znacznie
  gorszy technicznie od konkurencyjnych,
- niedojrzalosci rynku komputerowego, ktory przyjmuje taki produkt,
  za standard.
- dzialalnosci prasy komputerowej i technicznej, piszacej czesto
  bezkrytycznie o produktach M$ i nie porownujacej ich z
  konkurencyjnymi

>Na tej samej zasadzie uznaje MS Office
>za standard, choc Corel Office (czyli dawny PerfectOffice) ma wyraznie
>wieksze mozliwosci. Po prostu uznaje fakty rynkowe. W Polsce sa one jeszcze
>bardziej przytlaczajace, gdy Microsoft spolszczyl swoje oprogramowanie.

Niestety, to prawda. Bardzo nad tym ubolewam, poniewaz wiele problemow
technicznych w firmie mam wlasnie z Wordem 6.0 i Excelem 5.0.
Niestety, jesli chodzi o uzytkownikow nie znajacych jezyka
angielskiego, brak na rynku sensownej alternatywy. Notabene
wielu doswiadczonych uzytkownikow uzywa u nas tychze programow
w wersjach anglojezycznych, ktore sa znacznie bardziej stabilne
od spolszczonych.

Grzegorz Bodaszewski
== warta_olsztyn_at_telbank.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:49:35 MET DST