Re: S.D. a sprawa polska

Autor: Stan Kulski (S.Kulski_at_clover.com.au)
Data: Sun 21 Jul 1996 - 03:12:28 MET DST


At 15:39 20/07/96 +0200, you wrote:

>> >To juz niepotrzebne, bo wkracza w zlosliwosc. Zauwaz, ze Slawek zmienil
podpis.
>>
>> alez ta zlosliwosc byla jak najbardziej zamierzona
>> i co wiecej zasluzona
>>
>> >To podkreslanie pochodzenia mialo moze sens w Polsce, gdzie ludzie byli
>> >Glebae ad scripti przez przepisy meldunkowe. Ty kazdy mieszka, gdzie mu
>> >wygodniej i jak dlugo chce. Z miejscem zamieszkania ludzie utozsamiaja sie
>> >przez sentyment a nie przez trudnosci meldunkowe.
>> >To rzeczywiscie wynalazek europejski by rejestrowac si i do tego nosic
>> >dowody rejestracyjne, przepraszam osobiste, pod groba kary, chyba aresztu.
>Amerykanie juz pracuja nad nowoczesna wersja tego systemu. Bedzie zapewne
> bila na glowe ten europejski w kazdym calu a zwlaszcza ograniczaniu wolnosci
> osobistej.

Zamiast komentarza cytat z Dziennikarza od dziennikarki, ktora wrocila pare
dni temu z Polski:
Innym pokraczniakiem krajowym jest tzw. instytucja zameldowania stalego,
czasowego itp. Obawiam sie ze ten i podobne relikty beda straszyc nas
przez XXI wiek bo to jest pozostalosc (?) kontroli nad obywatelem,
sprawowanej przez panstwo.
Mialam i mile starcie z policja, znacznie bardziej arogancka niz pare lat
temu. Policja kilka lat temu byla w defensywie i mialo to pozytywne i
negatywne skutki, ale teraz wydaje sie "przygrazac" obywatelowiu znow jak
dawniej co sprawdzilam na swoim absolutnie blachym przykladzie, bo sprawa
byla mala, ale za to symptomatyczna.
I jeszcze jedno:
W ogole trudnosci jakie ma zwykly obywatel z zalatwieniem nawet banalnych
spraw to juz w ogole przekroczylo moje rozumienie. Postaram sie opisac to
z detalami, na razie po rajdzie po polskich urzedach musze odpoczac
psychicznie. Moze ktos kto stale mieszka w Polsce i niczego nie musi w
takim zageszczeniu czasowym zalatwiac, nie czuje tej sprawy.

>> To podkreslanie pochodzenia mialo wylacznie na celu zakpienie
>> z typowo neofickich przekon Slawka o wyzszosci wszystkiego
>> co amerykanskie.
Jestem stuprocentowo przekonany, ze Slawek czuje sie w glebi duszy Polakiem.
Ja sam do 1993 roku, do mojej wizyty w Polsce, bylem raczej obojetny na
Polske. Ulozylem sobie zycie tutaj, z dobra praca, mozliwosciami rozwoju,
stabilizacja materialna. W koncu mieszkam dziesiatki tysiecy km od Polski,
zyje w innym srodowisku, mam innych przyjaciol, wiekszosc dnia spedzam po
angielsku, praca zawodowa, rozwoj profesjonalny tylko po angielsku. Musisz
czuc tutejsza mentalnosc aby cos stworzyc albo zostac zahukanym Polonusem. A
z tych, co przyjechali w latach osiemdziesiatych wiekszosc miala ambicje.

Od 1987 wprowadzalem komputeryzacje inzynierskich zastosowan (wliczajac
programowanie problemow geodezyjnych) do mojej dawnej, dosc duzej firmy,
ktora opuscilem po wakacjach w Polsce. Po powrocie z wakacji do firmy z
Polski, ktora wszyscy utozsamiali z biednym zacofanym, kraikiem, ktoremu
trzeba pomagac, bo ma tak dzielna Solidarnosc i jest gnebony przez
Sovetunion, pierwszym pytaniem bylo pytanie o postep w dziedzinie
komputerow. Nie wiem, czy ktos na tej liscie wyobraza sobie, co to byla za
satysfakcja rozprostowac ten biedniacki garb, spojrzec z gory i opowiedziec
po prostu: Moj brat ma lepszy komputer w domu niz ja, a terminale to ma
ostatniego wydannia. A dzieci ze szkoly to stosuja Corel Draw do robienia
dynamicznych karykatur swoich nauczycieli. W ekomonii wzrost gospodarczy 6%.

Dlatego jestem pewien, ze SD jest mniej arogancki niz prowokujacy w swoich
wypowiedziach, a w podtekscie, chcialby przyspieszyc zmiany lub
podpowiedziec, co jeszcze mozna zrobic aby w Polsce bylo lepiej. Robi to
tak, jak umie najlepiej. Nie kazdy moze byc Tyminskim. Sa setki list
dyskusyjnych w jezyku angielskim, na ktorych moglby funkcjonowac, ale trzyma
sie polskich - daje to cos do myslenia? Sa dziedziny, w ktorych Polski nie
ma co uczyc, bo ludzie zywiolowo absorbuja i tworza postep, to to, za co
podziwiam uczestnikow tej listy. Ale sa dziedziny, gdzie latwo o
usprawnienie, ale ludzie jakby slepi, lub, tak przywykli do tego, ze wydaje
im sie naturalne.
>> to typowy janczar

Pozdrawiam
Stan Kulski, Australijczyk znad Wisly.
Ps.
Na swoje usprawiedliwienie odbiegania od charakteru listy napisze, ze duzo
jest na tej liscie emigrantow, ktorzy czuja sie silnie zwiazani z Polska.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:49:12 MET DST