Re: monitor a mikrofalowka

Autor: B. Ryszard Jasicki, Serwis Komputerow Osobistych (rjasicki_at_telbank.pl)
Data: Fri 19 Jul 1996 - 00:53:50 MET DST


At 05:23 18.07.96 +0200, you wrote:

>>Trafiaja sie rowniez wspaniale okazy siewcow promieniowania - osobiscie
>>'znam' (u kolezanki) egzemplarz zdolny podczas odgrzewania obiadu dla 3 osob
>>podgrzac o ok. 15st.C obraczke lezaca w odleglosci 10cm od drzwiczek. A to
>>juz moga nie byc dawki obojetne dla kucharki.
>
>to jest nic w porowaniu z dawkami jakie sie bierze w fizykoterapii
>(np przy tzw. zatokach - wprost na glowe, czy przy roznych reumatyzmach
>na inne czesci ciala)
>i jakos wtedy nikt nie placze bo to dla zdrowia, a to jest dokladnie
>to samo promieniowanie i nawet czestotliwosci chyba te same.
>a tu nagle kuchenka szkodzi a telefony GSM wywoluja raka mozgu
>(histeria w Italii pol roku temu)
>
>Grego
>
Podobnie szkodliwe sa monitory (ale czemu szkodza to nie wiadomo).
Gdy budowano kolejke na Kasprowy Wierch to gorale ponoc bali sie, ze sie
owce opilkami zelaznymi potruja.
Slyszalem tez o szkodliwosci dla zdrowia trolejbusow w przeciwienstwie to
tramwajow (!).
Pasy bezpieczenstwa w samochodach tez sa szkodliwe dla krazenia.
CD-ROM w komputerze wydziela szkodliwe promieniowanie, ale odtwarzacz plyt
muzycznych w wiezy stereo to juz nie (!).
Kiedys telewizory byly szkodliwe dla kanarkow (tych z klatek, nie z tramwajow).
Dlugo tak mozna.
A wszycko Panie bez te atomy i bez te stucne nawozy.

B.R.J., tj.:
B. Ryszard Jasicki
rjasicki_at_telbank.pl
B->)



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:49:06 MET DST