Re: Dygresje na temat bankructwa IBM [Bylo: WIN NT contra OS/2

Autor: Andrzej J. Piotrowski (a_j_p_at_dollar.it.com.pl)
Data: Thu 30 May 1996 - 01:40:34 MET DST


On 25 May 96 at 22:17, Gregorio Kus wrote:

> hl/e hl/e hl/e (tym razem mi przykro ze nie mam "ogonkow")
>
> jest to doprawdy ostatnia rzecz jaka sie martwie jako OSiarz.
> to juz nie piewrwszy raz kiedy odpowiadajac Slawkowi,
> musze poszukiwac usilnie sformuowan, ktore nie beda obrazliwe,
> bo nie mam najmniejszych intencji go obrazac,
> ale bywa naprawde trudno wykazac komus ze palnal buraka
> tak aby sie nie obrazil.
> ;-)
> Odnosze Slawku wrazenie, ze jak wiele osob, ktore uzywaja
> argumentacji "rynkowej" do dyskusji na tematy
> spoleczne/polityczne/technologiczne etc - masz blade pojecie o
> rzeczywistych mechanizmach ekonomicznych.
>
> Pozwole sobie zacytowac ksiazke pewnego znanego amerykanskiego
> prawnika specjalizujacego sie w obsludze prawnej wielkich
> korporacji. Otoz twierdzi on, ze duze kompanie ewentualnie
> przezywaja kryzysy, natomiast male w podobnych sytuacjach po prostu
> bankrutuja. Sekret polega na tym, ze duze kompanie MOGA SOBIE
> POZWOLIC NA BLEDY, natomiast male - nie.
>
> Pozatym - IBM ten kryzys ma juz zasoba, po ogromnej
> restrukturyzacji
> jest w fazie zdrowienia i JEST FIRMA DOCHODOWA, a wachania kursu
> jego akcji na giedzie sa BAAAAAAAAAAAAARDZO dalekie od mogacych
> budzic JAKIKOLWIEK niepokoj, a i od niepokoju do bankructwa jest
> znowuz baaaaaaaaaaardzo daleko. IBM moze sobie pozwolic na utrate
> miliarda dolarow i nadal bedzie spokojnie (powiedzmy: w miare
> spokojnie) egzystowal, a ludzie nadal beda kupowali jego akcje. IBM
> jest symbolem USA, gdy mial pasc - bylaby to TRAGEDIA NARODOWA - i o
> tym powinienes wiedziec znacznie lepiej odemnie (ze wzgledu na
> miejsce zamieszkania) [chyba ze sie myle, bo adresy .net moga byc
> geograficznie gdziekolwiek, ale wydawalo mi sie, ze gdzies cos
> napomknales]
> Czynniki psychologiczne i socjologiczne maja ogromny wplyw
> na rzeczywistosc gospodarcza (ewidentny przyklad: tzw.
> "samospelniajace sie prognozy" - wystarczy ze jakis uznany ekspert,
> czy osoba z kregow rzadowych napomknie o mozliwosci zwiekszenia sie
> inflacji i juz mamy inflacje, bo ludzie spodziewajac sie inflacji
> zaczynaja pozbywac sie gotowki, zalewaja rynek pieniadzem, ktory w
> tej sytuacji staje sie "goracy" i na efekty nie trzeba dlugo
> czekac). A wracajac na nasze podworko: zastanawiales sie jak kiedys
> CHOLERNIE DUZY wplyw na sukces M$ ma postac "self-made-mana"
> Williama Gatesa III, jako ucielesnienia amerykanskiego mitu, o
> chlopcu ktory startujac niemal z niczego dochodzi do MILIARDOW
> DOLAROW?
> Czynniki psychologiczne i socjologiczne odgrywaja najwieksza role
> na rynkach mlodych a tym samym - glupich. A rynek informatyki
> masowej jest rynkiem BARDZO mlodym, i tym samym BARDZO glupim.
> Powolam sie raz jeszcze na przyklad samochodu. Tutaj zadna kampania
> reklamowa nie bylaby w stanie wylansowac produktu EWIDENTNIE
> gorszego technologicznie i DROZSZEGO niz produkty konkurencji -
> rynek jest dojrzaly i ogromna wiekszosc potencjalnych konsumentow
> wie co i za ile kupuje, czego z cala pewnoscia nie mozna powiedziec
> o "konsumentach systemow operacyjnych dla komputerow osobistych"
>
> Grego
>
Yeah!!!

Lech Wiktor Piotrowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:44:28 MET DST