Autor: Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Wed 15 May 1996 - 15:37:30 MET DST
sc_at_iarrisc.iar.wat.waw.pl wrote:
: Ja sie w zasadzie z tym zgadzam, ale jakis czas temu (2-3 lata,
: teraz tez, ale rzadko) zarbialem m.in. na oprogramowaniu
: zabezpieczajacym przed nielegalnym uzytkowaniem (pochlebiam sobie, ze
: tanie i skuteczne ale tylko pod DOS). Takie zbezpieczalki - dla firm
: i pojedynczych programistow. W kilku niemalych firmach, powiedziano
: mi cos takiego:
:
: "...zainstalowanie czegos takiego spowodowaloby, ze nasze programy
: spadlyby z gieldy. Wie pan, do domu to nasze programy i tak sa za
: drogie, a jak sie ktos w domu do pirackiej wersji przyzwyczai to
: potem firma w ktorej pracuje to kupi..."
Wolny wybor producenta. A propos - cos slyszalem ze w US, coraz czesciej
licencja zawiera klauzule ze produkt kupiony dla firmy, pracownik moze
na domowy uzytek kopiowac i uzywac legalnie!
Na dobra sprawe, "Borland non-nonsens licence" stwierdzajace, ze mozna
wykonac dowolna ilosc kopii, byle dwie nie dzialaly jednoczesnie, cos
takiego dopuszczaly juz ladnych pare lat temu.
No coz - tez forma promocji.
Jarek.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:43:58 MET DST