Autor: Jurek (laskaje_at_ctrvax.vanderbilt.edu)
Data: Wed 08 May 1996 - 19:34:20 MET DST
Maciek Babcia Dobosz <maciek_at_oeiizk.waw.pl> wrote:
>Ja spotkalem sie ostatnio z innym paradoksem (nie chodzi mi o baze danych :)) ).
>Dostalem do pracy komputer firmy ICL a wlasciwie Fujitsu, bo po rozmowie
>...
>W srodku jest karta graficzna wbudowana w plyte glowna
>i posiada 512 kb pamieci. miodzio.
>Okazalo sie ze rzeczonej karty nie mozna rozbudowac.
>Wylaczyc tez nie mozna w celu wsadzenia innej bo traci sie gwarancje.
>...
>Swiadczy to chyba w jakis sposob o firmowych komputerach, prawda li.
Nieprawda.
Tzw. firmowe komputery dziela sie na dwa rodzaje: robione na
zamowienie i sprzedawane w powszechnej ofercie. Te pierwsze robione sa
zgodnie z zamowieniem. Oczywiscie nie chodzi tu o zamowienia na
pojedyncze egzemplarze, a zamowienia duzych firm lub dystrybutorow. Te
drugie konfigurowane sa pod zapotrzebowanie przecietniego klienta.
W obu przypadkach video na ogol jest na MB, ze wzgledu na nizsze
koszty takiego rozwiazania. Na ogol jest mozliwosc rozbudowy, ale nie
zawsze, natomiast zawsze jest mozliwosc podlaczenia dodatkowej karty.
W opisanym przypadku winic za wspaniala konfiguracje nalezy
zamawiajacego (wiedzial, co kupuje, nieprawdaz?), ktory zreszta moze
mial jakies swoje racje, np. zalozenie ze PC ma emulowac terminal. Za
warunki gwarancji - dostawce (czy jest to bezposrednio ICL?) i jeszcze
raz zamawiajacego. Na takie wrunki po prostu nie nalezy sie godzic i
nie ma to zadnego zwiazku z tym czyk jest to komputer "firmowy" czy
"skladak".
Jurek
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:43:46 MET DST