Ceny pamieci i klotnie ze Sparkiem - wyjasnienie

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Mon 25 Mar 1996 - 23:52:24 MET


    Szanowni Panstwo!

    Poniewaz wokol calej sprawy (oraz wokol kol. Sparka, o ktorym dalej)
zrobilo sie glosno, postanowilem wyskrobac kilka slow wyjasnienia.
Postaram sie w sposob odrobinke bardziej kulturalny niz moj glowny oponent
przedstawic problem, bez uciekania sie do obrazania przeciwnika.
Oczywiscie wystarczyloby zacytowac kilka zdan z listu Szanownego Kolegi,
niemniej mysle, ze nie stanie sie nic zlego, jesli oszczedze subskrybentom
powtarzania tych nedznych prob udowodnienia swojej "racji"...

    Niedawno ceny pamieci spadly dosc mocno. Powstaje pytanie jak mocno, i
w ktorym miejscu jest granica. Moim zdaniem, nigdy RAM nie byl tanszy
(mowa oczywiscie o cenach end-user) niz 1.8mln + VAT. Zapewne zaraz odezwa
sie glosy oburzenia: "no jak to - przeciez kupilem 2 SIMMy po 1.4mln!".
Juz spiesze z wyjasnieniami... Po pierwsze, nalezy sie spytac, czy aby
napewno ceny gieldowe pamieci, sa rzeczywista ich cena rynkowa. Moim
zdaniem czasy, gdy okreslenie "rynek" kojarzylo sie ze straganem i
przekupkami minely bezpowrotnie. Dlatego nie traktuje powaznie rewelacji o
zakupach pamieci na Grzybowskiej nawet i po 1.2mln - wiadomo: bez VATu,
gielda itd. Nic nadzwyczajnego. Nie powod to jednak, by twierdzic, ze w
ktorymkolwiek momencie cena pamieci osiagnela taki poziom.

    Dowod: szefowie pol Polski obdzwonili chcac kupic 2000 (lub wiecej)
sztuk SIMMow w cenie takiej, by end-user z VATem dostal je po powiedzmy
1.5mln. Rezultat: "wie pan, my mozemy kilka, moze kilkanascie sztuk,
wieksze ilosci to musielibysmy z dystrybutorem, skontaktujemy sie za pare
dni.", a za pare dni: "niestety dystrybutor nie jest w stanie dostarczyc
takiej ilosci SIMMow po tej cenie, bardzo przepraszamy, prosze podac numer
faxu abysmy mogli przeslac oferte na inne oferowane przez nas
produkty...".

    Przypuszczenie: ktos ukradl kontener SIMMow i wypuscil je na gieldzie
po niskiej cenie. Oczywiscie z gwarancja, legalnymi fakturami i VATem jak
to na gieldzie normalnie sie sprzedaje np. w firmie Krzak lub NoName.
Zaden z duzych dystrybutorow ani przez chwile nie oferowal pamieci w
takich cenach. Mniejsze firmy czesto zaopatruja sie na gieldzie, lub w
firmach zaopatrujacych sie na gieldzie - stad w niektorych z nich ceny
spadly w dol. Nota bene nie swiadczy to najlepiej o polskim rynku jesli
duza czesc plotek kupuje na gieldzie... Ceny pamieci sa obecnie dosc
stabilne (po obnizce) i wahaja sie w granicach 1.8-2.5mln + VAT za SIMM
4MB PS/2. Ceny EDO sa mniej wiecej 20% wyzsze. Taniej wychodza kosci 8MB,
oszczedza sie czasem nawet 30%. Pamieci 16MB sa z kolei duzo drozsze,
poniewaz nie ciesza sie takim duzym popytem i jest ich mniej na rynku.
Wieksze kosci sa jeszcze drozsze i nawet najwieksi rzadko moga sobie
pozwolic na luxus posiadania na stanie wiekszych ich ilosci. Ceny SIMMow z
kontrola parzystosci sa wyzsze od zwyklych, 32bitowych. Generalnie coraz
rzadziej mozna je spotkac w ofercie. Biedni posiadacze Delli itp :)

    Mysle, ze dosc jasno przedstawilem swoje zdanie na temat rynkowych cen
pamieci. Nie wiem czy jest potrzeba dalszego przeciagania dyskusji.
Argumenty, w ktorych sa ceny gieldowe, badz z firm zaopatrujacych sie na
gieldzie jakos do mnie nie przemawiaja, bo przyznacie sami - takich
sprzedawcow nie mozna traktowac powaznie...

    Sprawa Lublina/nie-Lublina: zgadzam sie, ze jest to dosc specyficzny
rynek, i pol miliona ludzi w miescie to nie wystarczajacy argument, by
bylo to tak samo jak w innych miastach. Region jest biedny, i wiekszosc
zakupow to marny sprzet w bardzo niskich cenach. Nie oznacza to jednak, ze
nie obowiazuja tu normalne zasady, tak jak wszedzie. Lubelskie firmy nie
zaopatruja sie takze na Marsie tylko w Warszawie czy innych miastach.
Niektore oczywiscie na gieldzie... Ktore? Warto przejzec cenniki sprzed
tygodnia :)

    I jeszcze ostatnia czesc wyjasnien: Kolega Sparek Tomasz. Moim
zdaniem, jest to osobnik gleboko przywiazany do polskich tradycji
gieldowych. Niestety nie widze sensu prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji
nt. wyzszosci niskich cen gieldowych nad wyzszymi cenami legalnych
produktow. Chyba przyznacie ze to sluszne podejscie. Uwazam takze, ze nie
mozna traktowac ceny jako jedynego kryterium wyboru sprzetu. Czesto placac
np. 20% wiecej mozemy uzyskac 2x wydajniejsza maszyne, w dodatku z
bezproblemowa gwarancja. Szkoda, ze ludzie w Polsce nie cenia swojego
czasu i pieniedzy. Moze to rezultat tego, ze w Polsce nigdy nie szanowano
pracy (a wiec i czasu w jakim mozna pracowac). Ludzie wola zaoszczedzic
kupujac wolniejszy komputer, placac potem podczas uzytkowania. Ludzie wola
kupic tanszy sprzet, nizszej jakosci placac potem za przestoje spowodowane
awariami i nieudolnym servisem. Ludzie wola zmarnowac dzien czasu,
pieniadze na bilety i mase nerwow kupujac na gieldzie by zaoszczedzic pare
groszy, dokladajac je podczas piewszej awarii, gdy trzeba operacje
powtorzyc (pojechac i zmarnowac dzien czasu na reklamacje, zakladajac ze
zostanie uznana...). To bardzo smutne, ale niestety prawdziwe. Zarowno ja,
jak i Wojtek, Greg i wiele innych osob, staramy sie przekonac Was, ze nie
zawsze warto oszczedzac. Ze czesto lepiej kupic sprzet troche drozszy, by
uniknac w przyszlosci wielu problemow. Mozna sie zgadzac z takim
podejsciem, lub nie. Ja jednak wole pracowac na lepszym komputerze, za
nieco wieksze pieniadze, bo naprawde mam szczerze dosc tego, co widze
naprawiajac czasem komputery klientow kupione u konkurencji... ROC :(

    Z kol. Sparkiem nie zamierzam prowadzic agresywnej dyskusji na
poziomie takim, jak jego poprzednie listy. Moim zdaniem mija sie to z
celem, i traca znaczenie wszelkie sensowne argumenty. Bynajmniej nie
daltego, ze sie z nim zgadzam, lub nie potrafie ostro dyskutowac: nie mam
zwyczaju ustepowac gdy mam racje, a 5 czy 6 lat w sieci przy aktywnym
uczestnictwie wroznej masci dyskusjach odbilo sie wydatnym wyostrzeniem
palcow i jezyka, czego wyraz dawalem chyba wielokrotnie, takze na pececie.
Nie o to jednak chodzi, by robic z kogos wariata, lapac za slowka, czy
zlosliwie odpowiadac. Lubie dyskusje, zwlascza inteligentne - jednak
znizyc sie do poziomu kolego Sparka nie potrafie. Bardzo mi przykro. Licze
ze kolega Sparek poprawi filtry i nie bedzie musial wiecej odpowiadac na
moje listy, czego sobie i wam zycze pozdrawiajac

karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:40:59 MET DST