Re: Urzadzenia w w95

Autor: Wlodzimierz macewicz (W.Macewicz_at_ia.pw.edu.pl)
Data: Tue 19 Mar 1996 - 03:40:42 MET


lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl (Jarek Lis) wrote:

>
>gwozdzi. Nawet jak bedzie dwa razy drozszy - to sie zamortyzuje po
>pierwszej czy drugiej wycieczce w gorki.

Ja mam znacznie skromniejsze wymagania, niech on (znaczy produkt
M$) tylko robi zdjecia -- nic wiecej, niech je robi dobrze, dobrze tak
jak reklamuja, a ja place!!!

Wiele pomyslow mi sie podoba, panel i hierarchiczne foldery
wygodniejsze niz poprzednio itp.

Ale co mi z tego ze pare zeczy dobrze przemyslanych, diabli mnie
biora na drobiazgach, przez ktore trace mase czasu
np. wklejam do Corela ,,charta'' w ktorym jest jeden opis osi w pionie
i co w Corelu jest on w poziomie litera nabita na literze. Robota
ktora powinna zajac mi 5 min (wklepanie 10 liczb, wybor obrazka)
zajmuje mi > 1 h, nie mam wplywu na to co sie dzieje, nie jest to
wplyw mojej niewiedzy JEST TO WALKA z narzedziem,
(dla ciekawych -- wsadzam do clipbordu wywoluje PSP i robie paste).

Argumenty ze nalezy uzywac tylko produktow dla malpy (i tylko takie
sie sprzedadza) nie przemawiaja do mnie. Wole produkt bardziej
skomplikowany ale NIEZAWODNY, wole poswiecic pare godzine (dni) na
przeczytanie dokumentacji, a nastepnie wyciskac wszystkie soki z
narzedzia. Denerwuje mnie produkty ktore
,,moga wszystko'' tylko nie robia tego co powinny A przeciez za to
placimy.

Faktem jest ze malpa uzywajac Worda moze zrobic dokument lepszy,
niz bez Worda. Pewnie zatrudnienie malpy jest tansze niz fachowca!
Ale kupujemy Worda, ktory powinien robic to co stoi w dokumentacji
WSZYSTKO. Standardem jest (niestety) ze nie wiele osob z tej
dokumentacji korzysta i uzywa go jak starej maszyny do pisania
(moze i dobrze bo zaoszczedza sobie stresow). kazda proba uzycia Worda
zgodnie z duchem narzedzia (tak sobie to wyobrazam) konczyla sie tym
ze nie bylem pewien czy zapisany dokument zobacza w tym samym
ksztalcie, lub wczesniej zdefiniowane atrybuty styli dalej beda takie
same.

Nie mam pretensji ze produkty M$ nie robia tego co bysmy chcieli, ale
mam pretensje ze nie robia tego co powinny robic wg ich tworcow.

Sa one robione wg zalozen: tstujemy 10 % tego co reklamujemy bo i tak
99 % uzytkownikow uzywa 5% reklamowanych mozliwosci
(wartosci liczbowe zastap wg wlasnych odczuc)!!

WM



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:40:20 MET DST