Re: Win 3.xx/95 to standard ???

Autor: Tomasz Jarnot (jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Mon 11 Mar 1996 - 23:19:17 MET


On Fri, 8 Mar 1996, Grzegorz Szyszlo wrote:

> witaj niefanatyku windowze :)
> ps: poki co tez korzystam z windowze z ....... z koniecznosci.
>
> >1. Uzytkownik poczatkujacy najlepiej poradzi sobie w WINDOWS - sa
> >najbardziej przyjazne, najwecej jest pod nie oprogramowania, w dodatku
> >teraz bez problemu mozna dorwac spolszczone wersje najpopularniejszych
> >programow ( mowie o Microsoft WORD, Excel, Corel Draw, Designer, itp. )
> >co czyni to srodowisko idealnym dla nowicjuszy.
>
> czy najwiecej, trudno mi powiedziec. porownywalne programy sa na os.
> w dodatku chodza tez windowzowe, o ile niekorzystaja z win32 wyzszej niz ...
> ... nie pamietam numeru :) bo jak ibm zrobi kolejny emulator,
> to necrosoft zmienia specyfikacje. i tak w kolko.
>

Ciekawe jak bedzie z proramami pod Win95....
 
> >2. Kwestia sypania sie jakiegokolwiek programu moze byc nastepujaca :
> >albo totalnie niedopracowany program, albo zle skonfigurowany sprzet,m, w
> >ktorym wystepuja konflikty adresow, przerwan,
>
> tak samo skonfigurowany sprzet. te same apkikacje (windowzowe) pod os dzialaja,
> pod windowze sie wieszaja. blad aplikacji czy 'systemu' ?
>

W to ci nie uwierze niestety.... mozesz podac konkretne przypadki ?
 
> >problemow wystepujacych po instalacji Windows i wyjscie jest jedno -
> >INSTALOWAC WINDOWS NA CZYSTY DYSK i dopiero potem reszte oprogramowania -
>
> kolega instalowal ostatnio win3.11 . na jego nieszczescie wybral
> instalacje dla kretynow. czyli wkladaj kolejne dyskietki, klep po
> przycisku "ok" i modl sie :))))) w sumie dla kompletnie zielonego ludka
> tak jest najlepiej bo i tak sie nie zna. wiec po co go zameczac
> dodatkowymi pytaniami ?
>

Byla mowa o Win95 caly czas - jako system powinien byc instalowany na
czysty dysk...

> >3. Nie twierdze ze OS jest zly - po prostu jest malo programow ( jak dla
> >mnie ) pod ten system ( oczywiscie takich, ktore by mnie zadowalaly ), a
> >poza tym wymagania pamieciowe OS mnie jednoznacznie skreslaja z listy
> >potencjalnych zadowolonych uzytkownikow ( mam 8 MB i niech mi nikt nie
> >mowi, ze mozna sobie pod tym wygodnie popracowac pod OS - odpale dwie
> >sesje dosowe i po pamieci - flaczy
> >sie wszystko jak cholera i w porownaniu do WIN95 to jest to zolw ).
>
> os/2 i win95 chodza bardzo porownywalnie na 8mb ram. sprawdzalem.
> i jeden, i drugi sie wlecze.
> to prawda ze os/2 bardziej rznie po dysku na 8mb, ale tez troche szybciej

No i wlasnie to rzniecie po dysku go dyskwalifikuje - wlasnie taki proces
powoduje najwieksze spowolnienie pracy...

> chodzi, wiec mnie nie dziwi. wizualnie win95 chodzi szybciej. ale sie nie
> dziwie. bo w windowze rysowanie ma najwyzszy priorytet. niewazne
> czy program sie wykonuje. wazne aby sie narysowalo tak szybko jak sie da,
> zeby operator mog stwierdzic ze 'windowze szybciej chodzi' .
> w os/2 rysowanie jest tyko kolejnym procesem, tak ze chodzi tak samo jak zolw,
> jak pozostala czesc systemu. w efekcie chodzi troche szybciej, mimo ze
> wizualnie
> wyglada ze wolniej.

Jesli bys nie wiedzial to zarowno OS jak i Windows sa srodowiskami
graficznymi i wlasnie szybkosc informacji WIZUALNYCH przekazywanych
uzytkownikowi jest najwazniejsza...

> mowisz ze sesje dos'owe sie wloka. a czy sprawdziles jaki one maja priorytet
> ?
> w windowze od razu bardzo wysoki.

A czy to niedobrze ? Bo wydaje mi sie ze jesli ktos odpala sesje DOS to
potrzebuje cos szybko w niej zrobic i ten wysoki priorytet mu to
umozliwia...

> inna kwestia, aplikacje windowzowe chodza wolno na os/2, a szybko
> na windowze. dziwne ? wcale nie skoro przechodza przez emulGator.
> os/2 byl i jest pisany z mysla o oprogramowaniu tworzonym pod os/2,
> tak jak windowz o programach pod niego. odpalanie programow windowzowych
> sluzy jedynie do tego zeby zmienic system, i stopniowo przejsc na aplikacje
> pod os/2 . to jest normalna strategia kazdej firmy. tak nawiasem, czy ktos
> wie ze prawie na kazdym unix'ie jest emulator maszyny PDP-11 ? ktora juz
> dawno zostala przeniesiona do skansenu ? :)))
>

No bez jaj, zebym instalowal OS i uzywal programow spod Windowsa...

> >4. UNIX i wszystkie jeo mutacje sa ZA TRUDNE dla poczatkujacych i za
> >UNIX'a powinni sie brac ludzie, ktorzy znaja sie na komputerze... W moim
> >przypadku DOS nauczylem sie bardzo szybko, WINDOWS wrecz intuicyjnie, ale
> >UNIX mi zabil klina.
>
> to niestety prawda. bo zwykle unix obsluguje jakas siec. jest jeden
> facio od rzadzenia ktory musi sie znac na wszystkim. reszta to zwykli
> userzy, ktorzy sie znaja tylko na tym na czym musza, ew. na tym co ich
> interesuje.
>
> >Ciekawi mnie jedna rzecz - ilu z ludzi tak tu strasznie krytykujacych
> >Microsoft i jego programy uzywa tych programow na codzien ? Bo ja
> >przyznaje sie bez sciemniania - uzywam ich bardzo czesto i nie mam
> >zamiaru na razie z nich rezygnowac - po prostu sa ZBYT POPULARNE.
>
> ja niestety tez. ju mnie wkurza ze musze pamietac o tym , zeby
> co chwila w edytorze (tekstu czy programu) wciskac 'save'.
> bo jak mam autosave to zapisuje akurat wtedy kiedy ja nie chce, wtedy
> ten pseudosystem sie zapycha a ja musze poczekac az z laski swojej skonczy.
> ale juz niedlugo.

Autosave ci zapycha system ??? A co ty zapisujesz ? 100 MB obrazki ???

>
> >Nie jest sztuka tylko krytykowac, trzeba tez znalezc dobre strony tego, ze
> >jest praktycznie jeden dominujacy system operacyjny, jedna grupa
> >programow najczesciej uzywanych.
>
> to jest prawda. ale o co tu tak naprawde chodzi ?
> w koncu wezmy na przyklad taki linux. instalacja do latwych nie nalezy
> jesli sie nie zna podstaw. za duzo zgadywania. ale co szkodzi
> zrobic instalacje taka na 'malpe' ? tyle ze instalacje przebiegnie
> bez problemow, ktore wylaza potem. patrz win95.
> druga sprawa. instalacja kolejnego programu, i jego pozniejsze uruchamianie.
> o co tu chodzi ? chodzi o latwy sposob odpalenia programu instalacyjnego
> z dyskietki (ew. cdrom), i czekanie az sie samo zainstaluje, utworzy
> jakas ikone do uruchomienia. jedna z niewielu przewag windowze jest to,
> ze te zeczy sa na starcie. czy to az tak duza przewaga, smiem watpic.
> po takich 'latwych' instalacjach zaczynaja sie poszukiwania fachowca
> (informatyka przez duze I jak ktos powiedzial:) ktory to wszystko poprawi.
> bo skad taki zwykly uzytkownik ma wiedziec co poprawic w jakichstam plikach
> *.INI ? albo co gorsza *.REG ???
>

Wiesz, duzo instalowalem proramow pod Windows i jakos rzadko ingerowalem
bezposrednio w pliki REG czy INI - robilem to tylko wtedy, jak
przerzucalem cos recznie do innego katalogu i zmienialem informacje o
polozeniu danych programu....
 
[ ciachne tu sobie sporo ]

>
> :))) wymierzam kare najwyzsza z mozliwych za popelnione wykroczenie.
> jest to chlosta przez ukamionowanie, a potem caly tydzien
> o chlebie i wodzie :))
>

Dobra, tylko nie rzucac zwirem w czasie kamienowania - maja byc porzadne
glazy :)))
 
> ps: musze przyznac ze masz sporo racji. a wszystko wynika z tego, ze ludzie
> daja sobie wciskac kazdy reklamowy kit. a ja i tak sie nie dam :)
> --

TEz sie nie dam, ale poki mi wszystko dziala jak nalezy to nie bede tego
zmienial...

                                                Jurand



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:39:52 MET DST